Lightroom na iPada już dostępny [wideo] Antoni Żółciak
O mobilnym wydaniu Lightrooma słychać było od dawna. Wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Adobe nad taką aplikacją pracuje, ale nie było wiadomo, jak bardzo firma ograniczy rozbudowaną użyteczność swojego narzędzia. Okazało się, że mobilny Lightroom łączy niektóre funkcjonalności wersji tradycyjnej, ale nie zapewnia pełnego spektrum możliwości. Jest też haczyk - aby mieć do niego dostęp musisz być członkiem Creative Cloud i opłacać przynajmniej najtańszy pakiet fotograficzny (za 12,29 euro). Te osoby, które zakupiły wersję pudełkową Lightrooma, nie będą mogły korzystać z nowego rozwiązania.
Ale czy jest czego żałować? Nasza przenośna wywoływarka pozwoli na całkiem spory zakres obróbki, jak choćby kontrola kompensacji ekspozycji, balansu bieli, prześwietleń, rozjaśnianie cieni, czerni, wartości przejrzystości czy nasycenia kolorów. Jest też dostęp do histogramu i możliwość skorzystania z presetów - niestety tylko tych preinstalowanych, bez opcji dodania własnych.
Wszystkie zmiany w RAW-ach zostaną zapisane do chmury Creative Cloud, dzięki czemu po powrocie do domu będziemy mogli kontynuować wywoływanie na komputerze. I na odwrót - postprodukcja uskuteczniona na komputerze będzie widoczna w iPadzie.
Adobe będzie funkcjonalność mobilnego Lightrooma rozszerzać z czasem, ale nie należy się spodziewać tak zaawansowanego oprogramowania, jaki ten dostępny na desktopach. Na tablecie bardziej chodzi o możliwość podglądu biblioteki, szybsze katalogowanie i wprowadzanie podstawowych zmian.
Szczegółowe informacje znajdziecie na stronach producenta. O wersji Lightrooma na tablety z Androidem niestety na razie nic nie wiadomo.