50 Urodziny Kalendarza Pirelli [artykuł w DCP] Maciej Zieliński
Może Was to zdziwi, ale by uczcić tę okrągłą rocznicę, Pirelli zdecydowało się nie produkować kalendarza na 2014 r. Zamiast tego wydało kalendarz stworzony w 1986 r. przez Helmuta Newtona, który do tej pory był trzymany w tajemnicy w archiwach fi rmy. Szczęśliwie lata 1986 i 2014 dzielą ze sobą układ dni, a długa praca rekonstrukcyjna – przeprowadzona przez Fundację Pirelli – zakończyła się sukcesem. Dlaczego jednak kalendarz nie ukazał się w 1986 r. tak jak planowano? Wszystko w swoim czasie. Zacznijmy od początku...
"THE CAL"
Bo tak przyjęło się określać kalendarz, powstał z inicjatywy Pirelli UK Limited, brytyjskiego biura Grupy. W 1964 r. Brytyjczycy szukali strategii marketingowej, która pomogłaby Pirelli wyróżnić się na tle konkurencji. Mianowali więc Dereka Forsytha dyrektorem artystycznym i zatrudnili brytyjskiego fotografa Roberta Freemana, znanego z portretów Beatlesów – do stworzenia bardzo śmiałego, jak na owe czasy, przedsięwzięcia. Cel był prosty: stworzyć wyrafi nowany, ekskluzywny produkt z artystycznym i kulturalnym przekazem, który pozwoli fi rmie produkującej opony złapać nieco blichtru i powabu świata mody i glamour.
Historię Kalendarza można generalnie podzielić na trzy różne epoki. Pierwsza dekada to lata 1964–74, po której nastąpiła przerwa w publikacji (dziewięć lat), spowodowana światową recesją w wyniku wojny Yom Kippur i kryzysu naftowego. W kolejnej dekadzie (lata 1984–94), wówczas wznowiono Kalendarz, który z roku na rok stawał się coraz większym sukcesem i powoli obrastał legendą. Od 1994 r. do chwili obecnej to czas przełomu tysiącleci i czas, kiedy „The Cal” osiągnął status kultowego. Jego autorem chciał być każdy fotograf, na jego stronach chciała się pojawić każda modelka...