Na początku XXI w. dyskusja o roli fotografii cyfrowej na scenie sztuki współczesnej osiągnęła absurdalny stan. Jedni okopali się w swoich analogowych twierdzeniach, inni czekali na mesjasza cyfrowego. Sensacyjne pojawienie się Loretty Lux pogodziło obie strony
Samolot z bagietek, latające spodki, gigantyczne lalki i owady – jest tylko jeden fotograf, który potrafi stworzyć tak surrealistyczne, baśniowe scenografie i jeszcze namówić klienta, żeby wyłożył środki na ich realizację