"Portrety obcych", czyli cykl zdjęć spotkanych na ulicy ludzi [wideo]
Fotograf Danny Santos (www.dannyst.com) wykonał portret przedstawiający obcego mu mężczyznę w Singapurze, na Orchid Road. "Fotografuję tak już od roku, ale za każdym razem czuję lekki stres. Wiem jednak, że warto pokonywać strach i fotografować, gdyż takie działanie naprawdę się opłaca".
W ramach projektu "Portrety obcych", Danny sportretował 104 osoby. "Szukajcie na ulicy interesujących twarzy" - radzi. "Ten koleś ze zdjęcia jest muzykiem, który gra na ulicy na perkusji. Gdy ktoś zgodził się pozować, prosiłem o to, by spojrzał prosto w obiektyw, rzadko prosiłem o uśmiech".
Jak już raz zbierzecie się na odwagę, aby poprosić obcą osobę o pozowanie, musicie szybko przemyśleć kwestię światła. "Ja wolę pracować późnym popołudniem, przy lekko zachmurzonym niebie", mówi Danny. "Jeżeli słońce operuje zbyt mocno, fotografuję w cieniu. Dzięki temu zyskuję ładne miękkie światło, które przyjemnie oświetla twarz modela".
Do wykonania zdjęcia powyżej Danny użył obiektywu Nikon 85 mm f/1,4D, zamontowanego na body Nikon D300. "Ustawienie przysłony f/1,4 umożliwiło mi totalne rozmycie tła, skupiłem się na oczach i to na nie wyostrzyłem".
Portrety ludzi na ulicy - na co zwracać uwagę
- Znacznie większe szanse na znalezienie ciekawych twarzy macie na ruchliwej ulicy w dużym mieście.
- Najlepszy do takiego projektu będzie obiektyw stałoogniskowy, z dużym maksymalnym otworem przysłony, który umożliwi ładne rozmycie tła.
- Uważajcie na nieładne cienie na twarzy modela. Jeżeli to możliwe, fotografujcie w cieniu lub w pochmurne dni.
- Nie wstydźcie się podchodzić do ludzi. Na początku zawsze jest najtrudniej.