ULUBIONY KIOSK - PRZEJRZYJ I ZAMÓW WERSJA MOBILNA

Inspiracje / Felieton

Palermo Shooting Jacek Gąsiorowski

2013-12-14
0 komentarzy
2
Facebook Google Wykop Twitter Pinterest
Palermo Shooting
Niech pozostanie w tym miejscu kojąca oczy biała plama. Nie musisz jej rozumieć, interpretować, odnosić do siebie i oceniać...

Pielgrzymuję czasem po domach ludzi znajomych i z tematem fotografii zaznajomionych, i z przyjemnością zamieniam się wówczas w słuch. Na co dzień, obcując z samym sobą, posługuję się wzrokiem, mam trudności z wykorzystaniem zmysłu słuchu, a o smaku w polskiej rzeczywistości trudno nawet wspomnieć. Zmysł dotyku pochodzi z zupełnie innej bajki. Jego wyjątkowość polega na subiektywnej i jedynej relacji ciała z umysłem w nim rezydującym. Nikt jeszcze nie sfotografował dotyku, ale dobry fotograf, malarz, pisarz czy muzyk potrafi tak pobudzić wcześniej wspomniane zmysły wizualne, aby wywołać rezonans namacalny cieleśnie.

Nikt jeszcze nie sfotografował dotyku, ale dobry fotograf, malarz, pisarz czy muzyk potrafi tak pobudzić wcześniej wspomniane zmysły wizualne, aby wywołać rezonans namacalny cieleśnie.

Pielgrzymuję czasem po miastach pełnych nieznajomych ludzi i zamieniam się wtedy we wzrok. Słuch i węch grają wówczas nuty poboczne. Przywożę stamtąd interpretację, mój subiektywny fałsz tamtejszej rzeczywistości. Łatwiejszy w przyswojeniu i niewymagający oceny z trudem przez całe życie gromadzonych faktów. Wyjeżdżając, zmieniam dekorację, wymyślając sobie nowe atelier do starych nawyków. Czasem taka próba to zderzenie dwóch światów, nowo odkrytego z tym wewnętrznym, zastanym. Mówiąc kolokwialnie, dają radę. A czasem nie. Zwłaszcza jeśli ten czas rozciągnie się na chwilę dłuższą, niż tydzień od wywołania negatywów czy też raw-ów. I z jednej strony bronię się przed odjęciem sobie tej dziecinnej radości zabawy nowo nabytymi obrazkami, a z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że ich blask topnieje i płowieje wraz z każdym dniem, oddalającym mnie od momentu ich zaistnienia. Tutaj czas leczy rany, ale najpierw te rany wyszarpuje, by później je zasklepiać, gdy z potoku obrazów wyłuskuje dwa czy trzy ujęcia, które okazują się być odporne na płowienie.

Pielgrzymuję czasem po miastach pełnych nieznajomych ludzi i zamieniam się wtedy we wzrok. Słuch i węch grają wówczas nuty poboczne.

Jest taki film – "Palermo Shooting" - który wywarł kiedyś na mnie duże wrażenie. Słusznie poniekąd skrytykowany jako dzieło filmowe, ale mnie jego wartość artystyczna pod tym kątem nigdy nie interesowała. Zawsze widziałem go jako mniej lub bardziej udaną metaforę próżności dzisiejszego świata, zagubionego w przepychu produkcji nikomu niepotrzebnych wizualnych informacji. Aktorstwo momentami urąga, scenariusz chwilami pachnie kiczem, ale idealnie się to wpisuje w naprędce konstruowany dzisiejszy świat rzeczywistości medialnej, która z trwałym gmachem kultury ma tyle wspólnego, co piramida Cheopsa z wiejską latryną.

Mając do dyspozycji kilkanaście wierszy, kilkadziesiąt liter tekstu w tym felietonie, aktem świadomie twórczym rezygnuję z ich wyrażenia. Niech pozostanie w tym miejscu kojąca oczy biała plama. Nie musisz jej rozumieć, interpretować, odnosić do siebie i oceniać. Pomyślisz może, że powinna zaczynać się od pierwszego słowa tego felietonu i w pewien sposób będziesz miał rację. Co z tą plamą zrobisz, zależy tylko od Ciebie i teraz to Ty musisz rozliczyć się ze sobą, czy ją z pożytkiem dla siebie i świata zapełnisz.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Powodzenia.

Jacek Gąsiorowski

Fotograf, dziennikarz, felietonista i baczny obserwator. Fotografuje jakby pisał, pisze jakby fotografował. Z fotografii uczynił medium, które łączy go z otaczającym światem.

Serwisy specjalne




Partnerzy

 

 

 

Digital Camera Polska
Wydanie na tablet:
Tablet
App Store Google Play
Wydawca
AVT-Korporacja Sp. z o.o.

AVT Korporacja
Sp. z o.o.

ul. Leszczynowa 11
03-197 Warszawa

tel.: 22 257 84 99
fax.: 22 257 84 00

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.
avt.pl
ulubionykiosk.pl