"Field of Dreams" Patricka Rochon - leśna łąka malowana światłem Antoni Żółciak
Jedni wykorzystują technikę malowania światłem do doświetlania poszczególnych elementów kadru, inni traktują ciemność jak czyste płótno. Patrick Rochon działa na obydwu tych polach. Jednym z przykładów ostatniej jego działalności jest "Field of Dreams". Kadr jest zalążkiem nowej serii, w ramach której Patrick ma zamiar przenieść swoje umiejętności malowania światłem do świata natury. "Odwiedzając przyjaciela w Quebeku zauważyłem tę dość nietypową, piękną łączkę w lesie", mówi, gdy pytamy go o zdjęcie. "Rozstawiłem Nikona D800 na statywie Gitzo GT5562GTS. Trzymając w ręku pilot zdalnego zwalniania migawki i specjalne lampy Liteblades z nałożonymi filtrami żelowymi Lee, postanowiłem czekać na odpowiednie światło".
Po zapadnięciu zmroku, Patrick biegał po polanie z Liteblade'ami, kierując ich promień w stronę kamery i naświetlając pierwszą "warstwę" przez dwie minuty. Następnym etapem produkcji zdjęcia było dodanie punktowych skupisk światła za pośrednictwem mocnej latarki (Klarus XT12) z różowym filtrem. "Trwało to ok. 45 sekund. W całym procesie towarzyszył mi mały psiak, Chai, który ewidentnie nie miał pojęcia, dlaczego biegam po polu w całkowitej ciemności".
Dla Patricka wyjście poza studio nie jest jednak czymś oczywistym. Większość jego dzieł to przeróżne próby łączenia tradycyjnej fotografii portretowej czy produktowej z dodatkami w postaci malowniczych plam świetlnych. Rochon jest również znanym performerem, wykonującym pokazy artystyczne czy projekty komercyjne - jak choćby #INSPIREDLIGHT dla marki Infiniti.
Zobacz więcej zdjęć Patricka Rochon
Pierwsze próby lightpaintingu Patrick podejmował jeszcze w 1992 roku. Sukces przychodził stopniowo, a największy przełom nastąpił w roku 1997. W Nowym Jorku, gdzie Rochon wówczas mieszkał, zorganizowano wystawę jego prac. Jednocześnie, właściciel galerii reprezentującej Patricka, postanowił wysłać artystę do Tokio - tam również miał odbyć się pokaz jego dzieł.
Patrick momentalnie zakochał się w stolicy Japonii. Zakochał na tyle, że lot powrotny opóźnił o dekadę, w trakcie której rozwijał swoje umiejętności. Obecnie mieszka w Kanadzie. Więcej prac artysty znajdziecie w jego portfolio, na Facebooku, Instagramie lub w 500px.
Zdjęcia publikujemy za zgodą autora.