Malowniczy wschód Słońca uchwycony w idealnym momencie Antoni Żółciak
Mark Gee zasłynął ujęciem sylwetek ludzkich na tle tarczy wschodzącego księżyca, wykonanym z odległości ponad 2 km przy pomocy efektywnej ogniskowej 1100 mm. Zrobienie tego zdjęcia (i filmu) planował przez ponad rok, ale wysiłek się opłacił, bo zostało nagrodzone m.in. w konkursie "Astronomy Photographer of the Year". Nowe dzieło, Rising Star Byron to film również nagrywany w czasie rzeczywistym i praktycznie nieedytowany. Mark Gee usunął jedynie szum i dodał muzykę. Pokazał Słońce wschodzące nad latarnią morską na Przylądku Byrona w Australii; wprawne oko zauważy też drobne sylwetki ludzi gromadzących się na tarasie widokowym.
Gee mówi o tygodniu, który poświęcił na testowe ujęcia. Musiał znaleźć odpowiednią lokację, musiał zadbać o jak najkorzystniejsze wykadrowanie naszej gwiazdy i, jednocześnie, latarni - po obejrzeniu filmu będziecie wiedzieć, dlaczego Markowi tak zależało na właściwej korelacji.
Usadowiwszy się w odległości niecałych sześciu kilometrów od Przylądka, Gee rozpoczął nagrywanie. Wykorzystał w tym celu Canona EOS 5D Mark III z teleobiektywemEF 600mm f/4L IS USM i dołączonym extenderem 1,4x, co łącznie dało mu ogniskową 840 mm (na pełnoklatkowej matrycy). Całość schował pod specjalnym namiotem, mającym uchronić sprzęt od zmieniających się warunków atmosferycznych.
Po prawej Widok na Przylądek Byrona
fot. Mark Gee
Gee wyraźnie zaznacza, że bez aplikacji PhotoPills wiele by nie osiągnął. To drobny, ale wyjątkowo użyteczny program na iPhone’a, pozwalający na zaplanowanie sesji fotograficznej w plenerze. Pokazuje, gdzie i kiedy pojawi się Słońce czy Księżyc, dostarcza informacji o pogodzie, przeprowadza również symulację ruchu ciał niebieskich w ciągu dnia - tak, byśmy mogli uzyskać jak najlepszy kadr. Na swojej stronie Mark pokazuje, jak bardzo PhotoPills ułatwiło mu zadanie.