Codzienność Davida Alana Harvey'a
David Alan Harvey jest uznanym fotoreporterem, znanym przede wszystkim ze swoich długoterminowych projektów dokumentujących kulturę Ameryki Łacińskiej. Jest także wieloletnim współpracownikiem magazynu National Geographic, a od 1997 roku pełnoprawnym członkiem agencji Magnum.
Skąd wzięło się jego zainteresowanie fotografią?
Urodził się w San Francisco w 1944 roku, a wychował w Wirginii. Zdjęcia zaczął robić w wieku 11 lat, a później za pieniądze zarobione na roznoszeniu gazet kupił sobie używany aparat Leica. Studiował w Wyższej Szkole Dziennikarstwa na Uniwersytecie Missouri. Po ich ukończeniu w 1969 roku rozpoczął pracę w wydawanej w Kansas gazecie Topeka Capital-Journal, później zaś przyznano mu grant, który pozwolił mu zrealizować kilka własnych projektów.
Jaki był jego pierwszy fotoreportaż?
Jego pierwszym projektem były zdjęcia dokumentujące życie czarnoskórych mieszkańców slumsów mieszczących się w Norfolk w Wirginii. Aby uchwycić szczegóły codziennego życia rodziny Ligginsów, Harvey zamieszkał z nią na jeden miesiąc. W 1967 roku sam wydał album z powstałymi w ten sposób zdjęciami, który zatytułował "Tell It Like It Is".
Kiedy zaczął pracować dla National Geographic?
Pierwszy zlecony mu fotoreportaż zrealizowany został na wyspie Tangier w Wirginii i ukazał się w 1973 roku. Od tamtej pory przygotował dla tego magazynu ponad 40 reportaży, w tym m.in. poświęconych cywilizacji Majów, wyścigom starych samochodów i Murowi Berlińskiemu.
Jak potoczyła się jego kariera?
Zafascynowało go poznawanie rytuałów, tradycji i kultury hiszpańskiej i portugalskiej diaspory w Ameryce. Wydał dwa albumy poświęcone życiu Latynosów: Cuba (1999) i Divided Soul (2003). Stał się wiodącą i wpływową osobowością, jeśli chodzi o wykorzystywanie koloru w fotografii.
Czym wyróżniają się jego ostatnio opublikowane albumy?
Odchodzi w nich od typowego fotoreportażu. Jego wydana w 2012 roku książka określana jest jako "fotograficzna nowela", w której czytelnicy sami opowiadają swoje własne historie na podstawie opublikowanych w niej zdjęć. Harvey mówi, że album ten znajduje się w szarej strefie, gdzieś pomiędzy dokumentem a zmyśleniem, natomiast książka Beach Games (2015) to już 100-procentowa fikcja, w której zestawione zostały kolorowe i czarno-białe prace.