Brytyjski humor na zdjęciach Davida Stewarta Antoni Żółciak
David na co dzień pracuje z wielkoformatowym aparatem, fotografując na kliszach 8x10. W ten właśnie sposób uchwycił cały cykl "Thrice Removed", który na rynku ukazał się w postaci albumu wydanego nakładem Browns Editions. "Przyszedł z intrygującym pomysłem: chciał stworzyć książkę o związkach - ale nie tylko rodzinnych, zależało mu również szeroko pojętych relacjach społecznych", wspomina przedstawiciel Browns.
Stewart nie zawsze zajmował się sztuką koncepcyjną. Zaczynał od reportaży z koncertów The Clash i Ramonesów. Następnie studiował fotografię w Blackpool i Fylde College, po czym - w 1981 roku - przeprowadził się do Londynu. Kilka lat później otworzył własne studio, gdzie realizuje nie tylko projekty osobiste, ale również zlecenia komercyjne. "Zarabiając na zdjęciach reklamowych, nie można zapomnieć działalności prywatnej. Prezentując swoje prace komercyjne pokazujesz realizację życzenia klienta, często kosztem własnej kreatywności", podkreśla David, dodając: "Dyrektorzy artystyczni nierzadko chcą zobaczyć też kadry wykonane wyłącznie z potrzeby tworzenia, bez narzuconych wytycznych".
Takie właśnie jest "Thrice Removed", gdzie w praktycznie każdym ujęciu widać drugie dno. Widz może zastanawiać się nad tym, czy widzi scenę pozowaną, czy uchwyconą spontanicznie. Komentarz autora jest w tym wypadku wyjątkowo lakoniczny, co dodatkowo wzmaga surrealistyczne wrażenie towarzyszące przeglądaniu kart albumu.
Zobacz więcej zdjęć Davida Stewarta
Kompletne portfolio Stewarta znajdziecie w tym miejscu.