Samotność w wielkim mieście na zdjęciach Ruperta Vandervella Antoni Żółciak
Anglik w portfolio ma już cztery serie - na pierwszy rzut oka realizowane są w zbliżonej konwencji, natomiast każda opowiada o czymś innym. Nam najbardziej przypadł do gustu "Man on Earth" z roku 2013 - cykl o człowieku przedstawianym jako element w grze światła i cieni wielkiego miasta. "To powrót do fotografii po pracy zawodowej, gdzie czas spędzałem przede wszystkim nad filmem", mówi Rupert. "Chciałem pokazać kontrast między gąszczem biurowców i komunalną infrastrukturą, a nami. Małymi, ale istotnymi".
Vandervell koncentrował się na samotności. Na momentach krótszych, dłuższych - wszystkich, jakie udało mu się zauważyć. "We współczesnym świecie trudno jest znaleźć jakąkolwiek chwilę odosobnienia. Spore zagęszczenie terenów miejskich sprawia, że uchwycenie kogoś jako 'ostatniej osoby na ziemi' jest niemałym wyzwaniem", uzupełnia autor na łamach Amateur Photographer.
Na kadrach, wykonanych w większości Olympusem OM-D E-M5 ze stałoogniskowym 20 mm, widzicie Londyn - miasto, w którym Rupert dorastał, z którego pochodzi, które teoretycznie powinien znać jak własną kieszeń. "Okazuje się natomiast, że nie raz musiałem szukać odpowiednich lokalizacji, właściwych do fotografii nocnej i bogatych w powtarzalne kształty geometryczne", opowiada.
Vandervell przeprowadza tylko podstawową obróbkę. Poprawia kontrast, czasem nieco przycina zdjęcie. "Jeśli warunki na miejscu są odpowiednie, to jestem w stanie większość nastroju uwiecznić samym aparatem", dodaje. W swoim bezlusterkowcu ekspozycję dostraja do najjaśniejszych partii obrazu, modelując cienie i starając się wydobyć z nich zarys i kontur. Nierzadko korzysta też z wysokich czułości ISO. Dlaczego wybrał tonację monochromatyczną? "Czerń i biel wzmaga poczucie izolacji. Próbowałem stosować kolor, jednak przekaz wydał mi się wtedy diametralnie różny".
Zobacz więcej zdjęć Ruperta Vandervella
W tym miejscu znajdziecie całe portfolio Vandervella. Fotografa możecie śledzić też na Behance, Flickrze i Facebooku.