Smartfon nie wystarczy? Zwolnieni fotoreporterzy wracają do pracy Antoni Żółciak
Usunięcie praktycznie całego działu reporterskiego w Chicago Sun-Times odbiło się szerokim echem w środowisku. Wydawnictwo zerwało umowę nawet z Johnem H. White, laureatem nagrody Pulitzera z 1982 roku. Zwolnionych zastąpić mieli ich dziennikarze, szkoleni specjalnie pod kątem fotografowania i filmowania iPhone’em, pojawiły się też warsztaty z podstawowej edycji wideo.
Sun Times nie zyskało szczególnej sympatii po podjęciu i wdrożeniu tej decyzji. Związek zawodowy zrzeszający dziennikarzy na terenie Chicago (Chicago News Guild) od jakiegoś czasu negocjował powrót fotoreporterów - ale nie było jasne, czy wrócą bezpośrednio do Chicago Sun Times, czy też do innego tytułu w portfolio wydawnictwa.
Wiadomość z początku tego tygodnia jest już jasna - fotoreporterzy zostali ponownie zatrudnieni na swoich dawnych posadach. Pojawiły się natomiast nowe warunki - muszą zajmować się również materiałami multimedialnymi. To jeden z kluczowych elementów polityki wydawnictwa, jeden z tych, dla którego w ogóle doszło do zeszłorocznych zwolnień.
"W Chicago Sun Times zachodzą spore zmiany, czytelników i reklamodawców najbardziej interesują nowe materiały wideo", czytamy w oficjalnym oświadczeniu. "Nowe umowy zapewnią współpracę pracowników z ekipą zarządzającą, co pozwoli sprostać rynkowym wymaganiom".