Zdjęcie Roku konkursu World Press Photo 2015 Antoni Żółciak
Najlepszą fotografią World Press Photo 2015 okazała się "Jon and Alex", na której Duńczyk Mads Nissen przedstawił homoseksualną parę w intymnej sytuacji. Mężczyźni na co dzień mieszkają w Sankt Petersburgu - a Rosja dla osób ze środowiska LGBT staje się coraz mniej przyjazna. Mniejszości seksualne doświadczają tam prawnej i społecznej dyskryminacji, ciągłego poniżania, a nawet fizycznych ataków wynikających z niezrozumienia i nienawiści, za które odpowiedzialne są głównie grupy tamtejszych nacjonalistów.
Mads Nissen, autor zwycięskiego kadru, pochodzi z Danii. Urodził się w roku 1979; jako 28-latek skończył tamtejszą szkołę dziennikarską i przeprowadził się do Szanghaju, by dokumentować ekonomiczny wzrost Chin. Reportaże publikował wóczas na łamach Time, Newsweeka, Der Spiegel czy Sterna. Obecnie znów mieszka w swojej ojczyźnie.
Zdjęcie wykonano aparatem Canon EOS 5D Mark III z obiektywem 35 mm przy jasności f/2,2, czułości ISO 1600 i ustawieniu migawki na 1/200 sekundy.
"Jon and Alex" okazało się - zdaniem jury - najlepszym spośród 97912 zgłoszeń wysłanych przez 5692 fotografów ze 131 krajów świata. Zajęcie pierwszego miejsca jest równoznaczne z otrzymaniem 10 tys. euro gotówki, a także profesjonalnej lustrzanki Canona i kompatybilnego z nią obiektywu.
O jurorskich dylematach i fotografii jako takiej opowiadała na zaproszenie World Press Photo Michelle McNally, amerykańska dziennikarka, szefowa działu fotograficznego w The New York Times i - jednocześnie - przewodnicząca tegorocznych obrad.
Zainteresowanych perspektywą pozostałych członków gremium, specjalistów w swoich dziedzinach, zapraszamy tutaj. Usłyszycie opinie Marka Bakera (sport), Petera-Matthiasa Gaede (przyroda), Alessi Glaviano (portret) oraz Donalda Webera (dokument).
Wystawa World Press Photo 2015 obchodzić będzie swoją premierę w Amsterdamie, w kwietniu tego roku. Następnie zdjęcia odwiedzą 100 miast w 45 krajach, w tym w Polsce.
Wśród nagrodzonych prac znalazł się również projekt Kacpra Kowalskiego - "Side Effects".