ULUBIONY KIOSK - PRZEJRZYJ I ZAMÓW WERSJA MOBILNA

Wydarzenia / Konkursy

Jakub Szymczuk zwycięzcą Grand Press Photo 2014! Antoni Żółciak

2014-05-09
3 komentarzy
21
Facebook Google Wykop Twitter Pinterest
Jakub Szymczuk zwycięzcą Grand Press Photo 2014!
fot. Jakub Szymczuk
Zdjęcie Roku konkursu Grand Press Photo 2014 wykonał Jakub Szymczuk z "Gościa Niedzielnego". Fotografia, przedstawiająca rewolucję na Ukrainie, została jednocześnie jubileuszowym Zdjęciem 10-lecia

Jakub Szymczuk zarejestrował swój kadr 20 lutego 2014 roku, w tak zwany "czarny czwartek". Wtedy właśnie demonstranci w Kijowie walczyli z ukrańskimi służbami bezpieczeństwa najbardziej intensywnie. Żołnierze i funkcjonariusze policji pozbawili życia ok. 70 rewolucjonistów. Związany z "Gościem Niedzielnym" Szymczuk pokazuje mężczyznę zastrzelonego przez jednego ze snajperów.

Fotoreporter zdobył nie tylko wyróżnienie w postaci Zdjęcia Roku, ale również Zdjęcia 10-lecia. Według jury, mamy zatem do czynienia z najlepszą fotografią wykonaną w całej historii Grand Press Photo.

Na Grand Press Photo 2014 fotoreporterzy zgłosili ponad 4,2 tys. zdjęć, by konkurować o laury w sześciu kategoriach - "Wydarzenia", "Życie codzienne", "Ludzie", "Sport", "Środowisko" i "Portret sesyjny". Do finału dotarły się 172 fotografie, w tym 53 zdjęcia pojedyncze i 16 fotoreportaży. Poniżej znajdziecie listę laureatów:

Wydarzenia - zdjęcia pojedyncze

1. Kuba Kamiński, za fotografię wykonaną na Krymie po poddaniu się ukraińskiej bazy wojskowej Belbek.

2. Tomasz Adamowicz ("Gazeta Polska Codziennie"), za próbę powstrzymania demonstrantów przez Witalija Kliczkę.

3. Jakub Szymczuk ("Gość Niedzielny"), za przedstawienie codziennego życia za barykadami na Majdanie. Do Szymczuka trafiła również Nagroda Nikona.

Wydarzenia - fotoreportaż

1. Simona Supino ("Super Express"), za zapis wydarzeń z kijowskiego Majdanu.

2. Jakub Szymczuk ("Gość Niedzielny"), za dokumentację wydarzeń tzw. "czarnego czwartku".

Życie codzienne - zdjęcia pojedyncze

1. Mariusz Janiszewski ("Doc! Photo Magazine"), za przedstawienie cmentarza w Manili.

2. Jacek Świerczyński ("Dziennik Wschodni"), za fotografię wykonaną w trakcie pielgrzymki na Świętą Górę Grabarkę.

3. Jarosław Respondek (Agencja Fotograficzna Reporter), za kadr uchwycony w Parku Miniatur Sakralnych w Częstochowie.

Życie codzienne - fotoreportaż

1. Adrian Wykrota ("Retrofokus"), za zmieniającą się tradycję polskich wesel.

2. Anna Liminowicz, za reportaż o Honoracie i Agnieszce - kobietach, które razem żyją, pracują i wspólnymi siłami wychowują 14-letnią córkę Honoraty.

Ludzie - zdjęcia pojedyncze

1. Maciej Nabrdalik, za fotografię Anabeli - portugalskiej emigrantki - uwiecznionej w Londynie.

2. Bartek Sadowski (Bloomberg News), za zdjęcie Michaiła Chodorkowskiego po przyjeździe do Berlina.

3. Mariusz Forecki (TamTam Agencja Prasowa i Fotograficzna), za pokazanie szacunku i wdzięczności, jaką młodzi Ukraińcy żywią do weteranki II wojny światowej.

Ludzie - fotoreportaż

1. Piotr Bławicki (East News), za fotografie z pogrzebu polskiego komandosa JWK Lubliniec, chor. Mirosława Łuckiego.

2. Mateusz Baj, za reportaż o mieszkańcach Polesia Zachodniego.

Sport - zdjęcia pojedyncze

1. Dariusz Delmanowicz (Polska Agencja Prasowa), za zdjęcie duńskiego żużlowca, Hansa Andersena, wykonane po upadku na torze podczas indywidualnych mistrzostw Europy.

2. Adam Stępień ("Gazeta Wyborcza"), za fotografię Patryka Rybarskiego - od trzech lat zajmującego się tańcem na rurze.

3. Bartłomiej Jurecki ("Tygodnik Podhalański"), za zdjęcie wykonane na trasie Tour de Pologne na Podhalu.

Sport - fotoreportaż

1. Jacek Turczyk (Polska Agencja Prasowa), za zdjęcia Remigiusza Siudzińskiego zarejestrowane podczas ultramaratonu Race Around Austria.

2. Tomasz Gudzowaty (Fundacja Yours), za fotografie z festiwalu Naghol na wyspie Pentecost, podczas którego młodzi mężczyźni wykonują skoki głową w dół z wysokich platform.

Środowisko - zdjęcia pojedyncze

1. Kacper Kowalski (Panos Pictures), za pokazanie nowego osiedla domów w Chinach.

2. Tomasz Lendo (Agencja Fotograficzna Reporter), który uwiecznił podupadłe gospodarstwo w centrum Kijowa.

3. Bartłomiej Jurecki ("Tygodnik Podhalański"), za sfotografowanie kontrowersyjnego zwyczaju symbolicznego oczyszczania zwierząt w dymie ognisk w San Bartolome de Pinares w Hiszpanii.

Środowisko - fotoreportaż

1. Kacper Kowalski (Panos Pictures), za opowieść o efektach produkcji przemysłowej w Polsce.

2. Tomasz Gudzowaty (Fundacja Yours), za kadry pokazujące skalę zniszczeń po przejściu tajfunu w Tacloban na Filipinach.

Portret sesyjny - zdjęcia pojedyncze

1. Maksymilian Rigamonti ("Wprost"), za portret Wojciecha Jaruzelskiego.

2. Maksymilian Rigamonti, za zdjęcie uczestnika walk na barykadach Majdanu.

3. Marcin Zaborowski ("National Geographic Polska"), za portret Dali Banu wykonany w obozie uchodźców w Bangladeszu.

Oddzielną kategorią są fotokasty, czyli zyskujące na popularności multimedialne formy fotoreportażu. W tym roku z 13 nadesłanych prac najlepszą okazała się "Rewolucja", zgłoszona przez Dominika Wernera i Pawła Wyszomirskiego z Testigo Documentary.

W jury zasiedli Piotr Andrews, Anna Bedyńska ("Gazeta Wyborcza"), Andrej Reiser (Czech Press Photo), Markus Schreiber (Associated Press) oraz Andrzej Zygmuntowicz. Rolę przewodniczącego pełnił Paul Hansen, zwycięzca ubiegłorocznego World Press Photo.

Wszystkie finałowe fotografie będą prezentowane na wystawie pokonkursowej. Jej otwarcie nastąpi w Warszawie, w czerwcu tego roku.

Galeria laureatów

Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Wydarzenia", fot. Kuba Kamiński

Krym. Ukraińska baza wojskowa Belbek po szturmie rosyjskich wojsk specjalnych poddała się. Na zdjęciu widać nieuzbrojonych ukraińskich żołnierzy, którzy od referendum bronili bazy, odpierając ataki prorosyjskich prowokatorów. Po przejęciu bazy przez Rosjan dziennikarzy zmuszano, by oddali wszystkie materiały, które rejestrowały ich szturm. Dzięki szybkiemu skopiowaniu i ukryciu karty zdjęcie ocalało. 22 marca 2014
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Wydarzenia", fot. Kuba Kamiński Krym. Ukraińska baza wojskowa Belbek po szturmie rosyjskich wojsk specjalnych poddała się. Na zdjęciu widać nieuzbrojonych ukraińskich żołnierzy, którzy od referendum bronili bazy, odpierając ataki prorosyjskich prowokatorów. Po przejęciu bazy przez Rosjan dziennikarzy zmuszano, by oddali wszystkie materiały, które rejestrowały ich szturm. Dzięki szybkiemu skopiowaniu i ukryciu karty zdjęcie ocalało. 22 marca 2014
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Wydarzenia", fot. Kuba Kamiński
Krym. Ukraińska baza wojskowa Belbek po szturmie rosyjskich wojsk specjalnych poddała się. Na zdjęciu widać nieuzbrojonych ukraińskich żołnierzy, którzy od referendum bronili bazy, odpierając ataki prorosyjskich prowokatorów. Po przejęciu bazy przez Rosjan dziennikarzy zmuszano, by oddali wszystkie materiały, które rejestrowały ich szturm. Dzięki szybkiemu skopiowaniu i ukryciu karty zdjęcie ocalało. 22 marca 2014
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Wydarzenia", fot. Tomasz Adamowicz

Ukraina, Kijów. Podczas walk na ulicy Hruszewskiego Witalij Kliczko, założyciel partii Ukraiński Demokratyczny Alians na rzecz Reform, mimo że należy do opozycjonistów, próbuje jednak powstrzymać tłum demonstrantów napierający na siły porządkowe broniące dostępu do budynków rządowych. Był to pierwszy dzień walk na ulicach Kijowa, które ponad miesiąc później doprowadziły do zmiany władzy na Ukrainie. 19 stycznia 2014
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Wydarzenia", fot. Tomasz Adamowicz Ukraina, Kijów. Podczas walk na ulicy Hruszewskiego Witalij Kliczko, założyciel partii Ukraiński Demokratyczny Alians na rzecz Reform, mimo że należy do opozycjonistów, próbuje jednak powstrzymać tłum demonstrantów napierający na siły porządkowe broniące dostępu do budynków rządowych. Był to pierwszy dzień walk na ulicach Kijowa, które ponad miesiąc później doprowadziły do zmiany władzy na Ukrainie. 19 stycznia 2014
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Wydarzenia", fot. Tomasz Adamowicz
Ukraina, Kijów. Podczas walk na ulicy Hruszewskiego Witalij Kliczko, założyciel partii Ukraiński Demokratyczny Alians na rzecz Reform, mimo że należy do opozycjonistów, próbuje jednak powstrzymać tłum demonstrantów napierający na siły porządkowe broniące dostępu do budynków rządowych. Był to pierwszy dzień walk na ulicach Kijowa, które ponad miesiąc później doprowadziły do zmiany władzy na Ukrainie. 19 stycznia 2014
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Wydarzenia" i Nagroda Nikona, fot. Jakub Szymczuk

Ukraina, Kijów. Podczas protestów przeciwko rządom prezydenta Wiktora Janukowycza na ulicach Kijowa wyrosły barykady wznoszone przez opozycjonistów broniących się przed siłami rządowymi. Gdy w Soczi trwała olimpiada, a prezydent Janukowycz zgodził się na negocjacje z protestującymi, walki ucichły, na barykady zaś zawitało codzienne życie. Na zdjęciu: ziemia niczyja – obszar między kordonem Berkutu a barykadą na ulicy Hruszewskiego, niegdyś reprezentacyjnej ulicy Kijowa. Na pierwszym planie artysta malujący spaloną kolumnadę przy wejściu do stadionu Dynama Kijów. 13 lutego 2014
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Wydarzenia" i Nagroda Nikona, fot. Jakub Szymczuk Ukraina, Kijów. Podczas protestów przeciwko rządom prezydenta Wiktora Janukowycza na ulicach Kijowa wyrosły barykady wznoszone przez opozycjonistów broniących się przed siłami rządowymi. Gdy w Soczi trwała olimpiada, a prezydent Janukowycz zgodził się na negocjacje z protestującymi, walki ucichły, na barykady zaś zawitało codzienne życie. Na zdjęciu: ziemia niczyja – obszar między kordonem Berkutu a barykadą na ulicy Hruszewskiego, niegdyś reprezentacyjnej ulicy Kijowa. Na pierwszym planie artysta malujący spaloną kolumnadę przy wejściu do stadionu Dynama Kijów. 13 lutego 2014
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Wydarzenia" i Nagroda Nikona, fot. Jakub Szymczuk
Ukraina, Kijów. Podczas protestów przeciwko rządom prezydenta Wiktora Janukowycza na ulicach Kijowa wyrosły barykady wznoszone przez opozycjonistów broniących się przed siłami rządowymi. Gdy w Soczi trwała olimpiada, a prezydent Janukowycz zgodził się na negocjacje z protestującymi, walki ucichły, na barykady zaś zawitało codzienne życie. Na zdjęciu: ziemia niczyja – obszar między kordonem Berkutu a barykadą na ulicy Hruszewskiego, niegdyś reprezentacyjnej ulicy Kijowa. Na pierwszym planie artysta malujący spaloną kolumnadę przy wejściu do stadionu Dynama Kijów. 13 lutego 2014
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Życie codzienne", fot. Mariusz Janiszewski

Filipiny, Manila. Cmentarz północny to największy, najstarszy cmentarz w Manili – i najliczniej zamieszkały. Na 56 hektarach, pośród grobów, żyje ok. 600 rodzin. Mężczyźni, kobiety, dzieci i starcy śpią wewnątrz grobowców, gotują na nagrobkach, przechowują swoją własność pomiędzy kryptami, bawią się wśród grobów. Żywi i umarli tworzą wyjątkową symbiozę. Zdjęcie powstało na obrzeżach cmentarza, na małej ulicy, gdzie przez cały dzień była wystawiona trumna ze zmarłym, żeby każdy mógł się z nim pożegnać. Obok grupa dzieci bawiła się zabawkami, kilka metrów dalej kilkoro dorosłych grało w karty. 25 lutego 2014
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Życie codzienne", fot. Mariusz Janiszewski Filipiny, Manila. Cmentarz północny to największy, najstarszy cmentarz w Manili – i najliczniej zamieszkały. Na 56 hektarach, pośród grobów, żyje ok. 600 rodzin. Mężczyźni, kobiety, dzieci i starcy śpią wewnątrz grobowców, gotują na nagrobkach, przechowują swoją własność pomiędzy kryptami, bawią się wśród grobów. Żywi i umarli tworzą wyjątkową symbiozę. Zdjęcie powstało na obrzeżach cmentarza, na małej ulicy, gdzie przez cały dzień była wystawiona trumna ze zmarłym, żeby każdy mógł się z nim pożegnać. Obok grupa dzieci bawiła się zabawkami, kilka metrów dalej kilkoro dorosłych grało w karty. 25 lutego 2014
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Życie codzienne", fot. Mariusz Janiszewski
Filipiny, Manila. Cmentarz północny to największy, najstarszy cmentarz w Manili – i najliczniej zamieszkały. Na 56 hektarach, pośród grobów, żyje ok. 600 rodzin. Mężczyźni, kobiety, dzieci i starcy śpią wewnątrz grobowców, gotują na nagrobkach, przechowują swoją własność pomiędzy kryptami, bawią się wśród grobów. Żywi i umarli tworzą wyjątkową symbiozę. Zdjęcie powstało na obrzeżach cmentarza, na małej ulicy, gdzie przez cały dzień była wystawiona trumna ze zmarłym, żeby każdy mógł się z nim pożegnać. Obok grupa dzieci bawiła się zabawkami, kilka metrów dalej kilkoro dorosłych grało w karty. 25 lutego 2014
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Życie codzienne", fot. Jacek Świerczyński

Podlasie. Święta Góra Grabarka jest dla prawosławnych wiernych tym, czym Jasna Góra dla katolików. Największe pielgrzymki odbywają się w Święto Przemienienia Pańskiego. Wierni na kolanach trzy razy obchodzą cerkiew i zostawiają przyniesione krzyże. Krzyże stawiane są w różnych intencjach, także jako wotum dziękczynne za otrzymane łaski. 18 sierpnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Życie codzienne", fot. Jacek Świerczyński Podlasie. Święta Góra Grabarka jest dla prawosławnych wiernych tym, czym Jasna Góra dla katolików. Największe pielgrzymki odbywają się w Święto Przemienienia Pańskiego. Wierni na kolanach trzy razy obchodzą cerkiew i zostawiają przyniesione krzyże. Krzyże stawiane są w różnych intencjach, także jako wotum dziękczynne za otrzymane łaski. 18 sierpnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Życie codzienne", fot. Jacek Świerczyński
Podlasie. Święta Góra Grabarka jest dla prawosławnych wiernych tym, czym Jasna Góra dla katolików. Największe pielgrzymki odbywają się w Święto Przemienienia Pańskiego. Wierni na kolanach trzy razy obchodzą cerkiew i zostawiają przyniesione krzyże. Krzyże stawiane są w różnych intencjach, także jako wotum dziękczynne za otrzymane łaski. 18 sierpnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Życie codzienne", fot. Jarosław Respondek

Częstochowa. W Parku Miniatur Sakralnych stanął prawdopodobnie największy na świecie, prawie 13-metrowy pomnik papieża Jana Pawła II. Podczas uroczystości odsłonięcia figury dzieci z z łódzkiego Małego Chóru Wielkich Serc robią sobie zdjęcie przy miniaturze pomnika. 13 kwietnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Życie codzienne", fot. Jarosław Respondek Częstochowa. W Parku Miniatur Sakralnych stanął prawdopodobnie największy na świecie, prawie 13-metrowy pomnik papieża Jana Pawła II. Podczas uroczystości odsłonięcia figury dzieci z z łódzkiego Małego Chóru Wielkich Serc robią sobie zdjęcie przy miniaturze pomnika. 13 kwietnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Życie codzienne", fot. Jarosław Respondek
Częstochowa. W Parku Miniatur Sakralnych stanął prawdopodobnie największy na świecie, prawie 13-metrowy pomnik papieża Jana Pawła II. Podczas uroczystości odsłonięcia figury dzieci z z łódzkiego Małego Chóru Wielkich Serc robią sobie zdjęcie przy miniaturze pomnika. 13 kwietnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Ludzie", fot. Maciek Nabrdalik

Londyn. Anabela, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Lizbonie, z powodu kryzysu i bezrobocia w kraju zaraz po skończeniu studiów wyemigrowała – jak tysiące Portugalczyków – za pracą. Pojechała do Londynu, zostawiając w Lizbonie swojego chłopaka Gaspara. Byli parą od kilku lat, często rozmawiali o wspólnej przyszłości. Jednak miłość nie przetrwała rozłąki. Za to Londyn Anabeli nie zawiódł – ma pracę w galerii, nowych znajomych i szanse na lepsze życie niż w rodzinnym kraju. 26 marca 2013
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Ludzie", fot. Maciek Nabrdalik Londyn. Anabela, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Lizbonie, z powodu kryzysu i bezrobocia w kraju zaraz po skończeniu studiów wyemigrowała – jak tysiące Portugalczyków – za pracą. Pojechała do Londynu, zostawiając w Lizbonie swojego chłopaka Gaspara. Byli parą od kilku lat, często rozmawiali o wspólnej przyszłości. Jednak miłość nie przetrwała rozłąki. Za to Londyn Anabeli nie zawiódł – ma pracę w galerii, nowych znajomych i szanse na lepsze życie niż w rodzinnym kraju. 26 marca 2013
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Ludzie", fot. Maciek Nabrdalik
Londyn. Anabela, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Lizbonie, z powodu kryzysu i bezrobocia w kraju zaraz po skończeniu studiów wyemigrowała – jak tysiące Portugalczyków – za pracą. Pojechała do Londynu, zostawiając w Lizbonie swojego chłopaka Gaspara. Byli parą od kilku lat, często rozmawiali o wspólnej przyszłości. Jednak miłość nie przetrwała rozłąki. Za to Londyn Anabeli nie zawiódł – ma pracę w galerii, nowych znajomych i szanse na lepsze życie niż w rodzinnym kraju. 26 marca 2013
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Ludzie", fot. Bartek Sadowski

Berlin. Michaił Chodorkowski zaraz po tym, jak został wypuszczony z rosyjskiego łagru, przyjechał do Berlina, by stąd dotrzeć do rodziny w Szwajcarii. Na zdjęciu kuca pod ścianą pokoju hotelowego, pozując swojej współpracowniczce, która robi mu telefonem komórkowym zdjęcie do dokumentów. 23 grudnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Ludzie", fot. Bartek Sadowski Berlin. Michaił Chodorkowski zaraz po tym, jak został wypuszczony z rosyjskiego łagru, przyjechał do Berlina, by stąd dotrzeć do rodziny w Szwajcarii. Na zdjęciu kuca pod ścianą pokoju hotelowego, pozując swojej współpracowniczce, która robi mu telefonem komórkowym zdjęcie do dokumentów. 23 grudnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Ludzie", fot. Bartek Sadowski
Berlin. Michaił Chodorkowski zaraz po tym, jak został wypuszczony z rosyjskiego łagru, przyjechał do Berlina, by stąd dotrzeć do rodziny w Szwajcarii. Na zdjęciu kuca pod ścianą pokoju hotelowego, pozując swojej współpracowniczce, która robi mu telefonem komórkowym zdjęcie do dokumentów. 23 grudnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Ludzie", fot. Mariusz Forecki

Irpin, Ukraina. Coraz mniej żyje żołnierzy weteranów II wojny światowej. Tworzą żyjącą wspomnieniami społeczność. Są zapraszani na oficjalne akademie i uroczystości. Na zdjęciu: Jakunina Prawda Leonidowna – urodzona 11 lutego 1923 roku; w lutym 1945 roku brała udział w walkach o Poznań; koniec wojny zastał ją w Szczecinie. W czasie obchodów dnia miasta Irpin wracała z uroczystości odsłonięcia pomnika, gdy w parku dwoje nieznajomych zaczęło dziękować jej za wyzwolenie i całować po rękach. Zdjęcie jest częścią opowieści o współczesnym życiu weteranów w krajach byłego ZSRR. 14 września 2013
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Ludzie", fot. Mariusz Forecki Irpin, Ukraina. Coraz mniej żyje żołnierzy weteranów II wojny światowej. Tworzą żyjącą wspomnieniami społeczność. Są zapraszani na oficjalne akademie i uroczystości. Na zdjęciu: Jakunina Prawda Leonidowna – urodzona 11 lutego 1923 roku; w lutym 1945 roku brała udział w walkach o Poznań; koniec wojny zastał ją w Szczecinie. W czasie obchodów dnia miasta Irpin wracała z uroczystości odsłonięcia pomnika, gdy w parku dwoje nieznajomych zaczęło dziękować jej za wyzwolenie i całować po rękach. Zdjęcie jest częścią opowieści o współczesnym życiu weteranów w krajach byłego ZSRR. 14 września 2013
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Ludzie", fot. Mariusz Forecki
Irpin, Ukraina. Coraz mniej żyje żołnierzy weteranów II wojny światowej. Tworzą żyjącą wspomnieniami społeczność. Są zapraszani na oficjalne akademie i uroczystości. Na zdjęciu: Jakunina Prawda Leonidowna – urodzona 11 lutego 1923 roku; w lutym 1945 roku brała udział w walkach o Poznań; koniec wojny zastał ją w Szczecinie. W czasie obchodów dnia miasta Irpin wracała z uroczystości odsłonięcia pomnika, gdy w parku dwoje nieznajomych zaczęło dziękować jej za wyzwolenie i całować po rękach. Zdjęcie jest częścią opowieści o współczesnym życiu weteranów w krajach byłego ZSRR. 14 września 2013
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Sport", fot. Dariusz Delmanowicz

Rzeszów. Duński żużlowiec Hans Andersen po upadku na tor podczas jednego z biegów 4. finału Indywidualnych Mistrzostw Europy na żużlu. 29 września 2013
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Sport", fot. Dariusz Delmanowicz Rzeszów. Duński żużlowiec Hans Andersen po upadku na tor podczas jednego z biegów 4. finału Indywidualnych Mistrzostw Europy na żużlu. 29 września 2013
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Sport", fot. Dariusz Delmanowicz
Rzeszów. Duński żużlowiec Hans Andersen po upadku na tor podczas jednego z biegów 4. finału Indywidualnych Mistrzostw Europy na żużlu. 29 września 2013
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Sport", fot. Adam Stępień

Patryk Rybarski od trzech lat zajmuje się tańcem na rurze. Na jego zajęcia przychodzi dużo kobiet, które chcą spróbować swoich sił w tym sporcie. Pole dance w Polsce dopiero raczkuje, lecz od dwóch lat organizowane są już mistrzostwa Polski w pole dance. 9 października 2013
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Sport", fot. Adam Stępień Patryk Rybarski od trzech lat zajmuje się tańcem na rurze. Na jego zajęcia przychodzi dużo kobiet, które chcą spróbować swoich sił w tym sporcie. Pole dance w Polsce dopiero raczkuje, lecz od dwóch lat organizowane są już mistrzostwa Polski w pole dance. 9 października 2013
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Sport", fot. Adam Stępień
Patryk Rybarski od trzech lat zajmuje się tańcem na rurze. Na jego zajęcia przychodzi dużo kobiet, które chcą spróbować swoich sił w tym sporcie. Pole dance w Polsce dopiero raczkuje, lecz od dwóch lat organizowane są już mistrzostwa Polski w pole dance. 9 października 2013
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Sport", fot. Bartłomiej Jurecki

Tour De Pologne na Podhalu – trasa z Suchego do Zębu. 2 sierpnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Sport", fot. Bartłomiej Jurecki Tour De Pologne na Podhalu – trasa z Suchego do Zębu. 2 sierpnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Sport", fot. Bartłomiej Jurecki
Tour De Pologne na Podhalu – trasa z Suchego do Zębu. 2 sierpnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Środowisko", fot. Kacper Kowalski

Chiny, miejscowość Jiangyin, prowincja Jiangsu. Rzędy identycznych domów na osiedlu zbudowanym na przedmieściach Szanghaju. Chiny utrzymują pierwsze miejsce na świecie pod względem liczby oddawanych mieszkań, lecz 200 mln metrów kwadratowych z nich pozostaje wciąż niezamieszkałe. 11 kwietnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Środowisko", fot. Kacper Kowalski Chiny, miejscowość Jiangyin, prowincja Jiangsu. Rzędy identycznych domów na osiedlu zbudowanym na przedmieściach Szanghaju. Chiny utrzymują pierwsze miejsce na świecie pod względem liczby oddawanych mieszkań, lecz 200 mln metrów kwadratowych z nich pozostaje wciąż niezamieszkałe. 11 kwietnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Środowisko", fot. Kacper Kowalski
Chiny, miejscowość Jiangyin, prowincja Jiangsu. Rzędy identycznych domów na osiedlu zbudowanym na przedmieściach Szanghaju. Chiny utrzymują pierwsze miejsce na świecie pod względem liczby oddawanych mieszkań, lecz 200 mln metrów kwadratowych z nich pozostaje wciąż niezamieszkałe. 11 kwietnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Środowisko", fot. Tomasz Lendo

Kijów. Podupadłe gospodarstwo wśród nowoczesnych blokowisk w centrum miasta; niektórzy mieszkańcy nazywają tę część miasta „żopa mira” (tłum. dupa świata) i żartują, że symbolizuje miejsce Ukrainy w Europie. 30 kwietnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Środowisko", fot. Tomasz Lendo Kijów. Podupadłe gospodarstwo wśród nowoczesnych blokowisk w centrum miasta; niektórzy mieszkańcy nazywają tę część miasta „żopa mira” (tłum. dupa świata) i żartują, że symbolizuje miejsce Ukrainy w Europie. 30 kwietnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Środowisko", fot. Tomasz Lendo
Kijów. Podupadłe gospodarstwo wśród nowoczesnych blokowisk w centrum miasta; niektórzy mieszkańcy nazywają tę część miasta „żopa mira” (tłum. dupa świata) i żartują, że symbolizuje miejsce Ukrainy w Europie. 30 kwietnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Środowisko", fot. Bartłomiej Jurecki

Hiszpania. San Bartolome de Pinares, ok. 100 km na zachód od Madrytu. W wigilię dnia św. Antoniego setki ludzi pędzi konno wąskimi uliczkami tej małej, górskiej miejscowości, biorąc udział w tradycyjnym rytuale Luminarias, który ma 500-letnią tradycję. Polega na symbolicznym oczyszczeniu zwierząt w dymie ognisk i ma zapewnić im ochronę na nadchodzący rok. Zwyczaj ten budzi wielkie kontrowersje. Konie wpadają w ogień, często zapala się im sierść. Wiele organizacji domaga się od władz Hiszpanii zakazania imprezy. 16 stycznia 2014
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Środowisko", fot. Bartłomiej Jurecki Hiszpania. San Bartolome de Pinares, ok. 100 km na zachód od Madrytu. W wigilię dnia św. Antoniego setki ludzi pędzi konno wąskimi uliczkami tej małej, górskiej miejscowości, biorąc udział w tradycyjnym rytuale Luminarias, który ma 500-letnią tradycję. Polega na symbolicznym oczyszczeniu zwierząt w dymie ognisk i ma zapewnić im ochronę na nadchodzący rok. Zwyczaj ten budzi wielkie kontrowersje. Konie wpadają w ogień, często zapala się im sierść. Wiele organizacji domaga się od władz Hiszpanii zakazania imprezy. 16 stycznia 2014
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Środowisko", fot. Bartłomiej Jurecki
Hiszpania. San Bartolome de Pinares, ok. 100 km na zachód od Madrytu. W wigilię dnia św. Antoniego setki ludzi pędzi konno wąskimi uliczkami tej małej, górskiej miejscowości, biorąc udział w tradycyjnym rytuale Luminarias, który ma 500-letnią tradycję. Polega na symbolicznym oczyszczeniu zwierząt w dymie ognisk i ma zapewnić im ochronę na nadchodzący rok. Zwyczaj ten budzi wielkie kontrowersje. Konie wpadają w ogień, często zapala się im sierść. Wiele organizacji domaga się od władz Hiszpanii zakazania imprezy. 16 stycznia 2014
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Portret sesyjny", fot. Maksymilian Rigamonti

Warszawa. Generał Wojciech Jaruzelski – minister obrony narodowej w czasach Polski Ludowej i I sekretarz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej odpowiedzialny za wprowadzenie w 1981 roku stanu wojennego w Polsce – pozuje w swoim domu w Warszawie w przededniu 90. urodzin. 12 kwietnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Portret sesyjny", fot. Maksymilian Rigamonti Warszawa. Generał Wojciech Jaruzelski – minister obrony narodowej w czasach Polski Ludowej i I sekretarz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej odpowiedzialny za wprowadzenie w 1981 roku stanu wojennego w Polsce – pozuje w swoim domu w Warszawie w przededniu 90. urodzin. 12 kwietnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, I miejsce w kategorii "Portret sesyjny", fot. Maksymilian Rigamonti
Warszawa. Generał Wojciech Jaruzelski – minister obrony narodowej w czasach Polski Ludowej i I sekretarz Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej odpowiedzialny za wprowadzenie w 1981 roku stanu wojennego w Polsce – pozuje w swoim domu w Warszawie w przededniu 90. urodzin. 12 kwietnia 2013
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Portret sesyjny", fot. Maksymilian Rigamonti

Kijów. Po tragicznych wydarzeniach z tzw. czarnego czwartku 20 lutego 2014 roku, gdy siły rządowe i snajperzy strzelali do demonstrantów, zabijając ok. 70 osób, obywatele Ukrainy składali hołd poległym bohaterom. Zdjęcie pochodzi z cyklu portretów ludzi opłakujących ofiary – uczestnik walk na barykadach został opatrzony w szpitalu polowym i wrócił na Majdan Niepodległości, gdzie pomagał nosić trumny z ciałami poległych. 25 lutego 2014 roku.
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Portret sesyjny", fot. Maksymilian Rigamonti Kijów. Po tragicznych wydarzeniach z tzw. czarnego czwartku 20 lutego 2014 roku, gdy siły rządowe i snajperzy strzelali do demonstrantów, zabijając ok. 70 osób, obywatele Ukrainy składali hołd poległym bohaterom. Zdjęcie pochodzi z cyklu portretów ludzi opłakujących ofiary – uczestnik walk na barykadach został opatrzony w szpitalu polowym i wrócił na Majdan Niepodległości, gdzie pomagał nosić trumny z ciałami poległych. 25 lutego 2014 roku.
Zdjęcia pojedyncze, II miejsce w kategorii "Portret sesyjny", fot. Maksymilian Rigamonti
Kijów. Po tragicznych wydarzeniach z tzw. czarnego czwartku 20 lutego 2014 roku, gdy siły rządowe i snajperzy strzelali do demonstrantów, zabijając ok. 70 osób, obywatele Ukrainy składali hołd poległym bohaterom. Zdjęcie pochodzi z cyklu portretów ludzi opłakujących ofiary – uczestnik walk na barykadach został opatrzony w szpitalu polowym i wrócił na Majdan Niepodległości, gdzie pomagał nosić trumny z ciałami poległych. 25 lutego 2014 roku.
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Portret sesyjny", fot. Marcin Zaborowski

Cox Bazar, Bangladesz. Dala Banu, 44 lata, numer obozowy REC 38. Uchodźca z obozu Kutupalong. W obozie gang zgwałcił zbiorowo jej 23-letnią córkę, dzięki wsparciu UN udało się jej wyjechać do Kanady. Dala Banu, jej mąż i pozostałe pięcioro dzieci są biedni, nie mają pieniędzy na wyjazd z obozu ani odwiedziny córki w Kanadzie. 18 października 2013
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Portret sesyjny", fot. Marcin Zaborowski Cox Bazar, Bangladesz. Dala Banu, 44 lata, numer obozowy REC 38. Uchodźca z obozu Kutupalong. W obozie gang zgwałcił zbiorowo jej 23-letnią córkę, dzięki wsparciu UN udało się jej wyjechać do Kanady. Dala Banu, jej mąż i pozostałe pięcioro dzieci są biedni, nie mają pieniędzy na wyjazd z obozu ani odwiedziny córki w Kanadzie. 18 października 2013
Zdjęcia pojedyncze, III miejsce w kategorii "Portret sesyjny", fot. Marcin Zaborowski
Cox Bazar, Bangladesz. Dala Banu, 44 lata, numer obozowy REC 38. Uchodźca z obozu Kutupalong. W obozie gang zgwałcił zbiorowo jej 23-letnią córkę, dzięki wsparciu UN udało się jej wyjechać do Kanady. Dala Banu, jej mąż i pozostałe pięcioro dzieci są biedni, nie mają pieniędzy na wyjazd z obozu ani odwiedziny córki w Kanadzie. 18 października 2013
Fotoreportaż, I miejsce w kategorii "Wydarzenia", fot. Simona Supino

Ukraina, Kijów. Ukraina swoją drogę do demokracji znaczy krwią jej zwolenników. Obywatele sami zainicjowali zmiany, protestując na ulicach Kijowa przeciwko rządom prezydenta Wiktora Janukowycza. Fotoreportaż jest zapisem wydarzeń na kijowskim Majdanie, gdzie w styczniu i lutym 2014 roku doszło do walk opozycji z siłami prorządowymi. Do historii przejdzie „czarny czwartek” (20 lutego), gdy ok. 70 osób zginęło w starciach z siłami bezpieczeństwa, m.in. od kul snajperów. Na zdjęciach: mężczyźni pilnują barykady przy ulicy Hruszewskiego; walki z siłami Berkutu; opozycjoniści palą opony, by ograniczyć widoczność stojących po drugiej stronie zasłony dymnej funkcjonariuszy Berkutu i wojsk wewnętrznych; tłum na Majdanie Niepodległości nieomal linczuje snajpera pojmanego przez obronę Majdanu; sanitariuszki w polowym szpitalu na Majdanie opatrują rannego demonstranta; tłum szturmuje autokar z żołnierzami wojsk wewnętrznych; ofiary snajperów z „czarnego czwartku” – z powodu braku miejsc w polowych szpitalach zwłoki układano na ulicach; rozpacz rodzin i bliskich ofiar, ostatnie pożegnanie poległych w masakrze na ulicy Instytuckiej. Styczeń–luty 2014
Fotoreportaż, I miejsce w kategorii "Wydarzenia", fot. Simona Supino Ukraina, Kijów. Ukraina swoją drogę do demokracji znaczy krwią jej zwolenników. Obywatele sami zainicjowali zmiany, protestując na ulicach Kijowa przeciwko rządom prezydenta Wiktora Janukowycza. Fotoreportaż jest zapisem wydarzeń na kijowskim Majdanie, gdzie w styczniu i lutym 2014 roku doszło do walk opozycji z siłami prorządowymi. Do historii przejdzie „czarny czwartek” (20 lutego), gdy ok. 70 osób zginęło w starciach z siłami bezpieczeństwa, m.in. od kul snajperów. Na zdjęciach: mężczyźni pilnują barykady przy ulicy Hruszewskiego; walki z siłami Berkutu; opozycjoniści palą opony, by ograniczyć widoczność stojących po drugiej stronie zasłony dymnej funkcjonariuszy Berkutu i wojsk wewnętrznych; tłum na Majdanie Niepodległości nieomal linczuje snajpera pojmanego przez obronę Majdanu; sanitariuszki w polowym szpitalu na Majdanie opatrują rannego demonstranta; tłum szturmuje autokar z żołnierzami wojsk wewnętrznych; ofiary snajperów z „czarnego czwartku” – z powodu braku miejsc w polowych szpitalach zwłoki układano na ulicach; rozpacz rodzin i bliskich ofiar, ostatnie pożegnanie poległych w masakrze na ulicy Instytuckiej. Styczeń–luty 2014
Fotoreportaż, I miejsce w kategorii "Wydarzenia", fot. Simona Supino
Ukraina, Kijów. Ukraina swoją drogę do demokracji znaczy krwią jej zwolenników. Obywatele sami zainicjowali zmiany, protestując na ulicach Kijowa przeciwko rządom prezydenta Wiktora Janukowycza. Fotoreportaż jest zapisem wydarzeń na kijowskim Majdanie, gdzie w styczniu i lutym 2014 roku doszło do walk opozycji z siłami prorządowymi. Do historii przejdzie „czarny czwartek” (20 lutego), gdy ok. 70 osób zginęło w starciach z siłami bezpieczeństwa, m.in. od kul snajperów. Na zdjęciach: mężczyźni pilnują barykady przy ulicy Hruszewskiego; walki z siłami Berkutu; opozycjoniści palą opony, by ograniczyć widoczność stojących po drugiej stronie zasłony dymnej funkcjonariuszy Berkutu i wojsk wewnętrznych; tłum na Majdanie Niepodległości nieomal linczuje snajpera pojmanego przez obronę Majdanu; sanitariuszki w polowym szpitalu na Majdanie opatrują rannego demonstranta; tłum szturmuje autokar z żołnierzami wojsk wewnętrznych; ofiary snajperów z „czarnego czwartku” – z powodu braku miejsc w polowych szpitalach zwłoki układano na ulicach; rozpacz rodzin i bliskich ofiar, ostatnie pożegnanie poległych w masakrze na ulicy Instytuckiej. Styczeń–luty 2014
Fotoreportaż, II miejsce w kategorii "Wydarzenia", fot. Jakub Szymczuk

Ukraina, Kijów. „Czarny czwartek” – pod taką nazwą przeszedł do historii Ukrainy 20 lutego 2014 roku, kiedy doszło do największych walk między antyrządowymi demonstrantami a ukraińskimi siłami bezpieczeństwa. Protesty zwolenników integracji europejskiej Ukrainy przeciwko rządom prezydenta Wiktora Janukowycza trwały na Majdanie Niepodległości od listopada 2013 roku – w lutym przybrały najbardziej krwawy obraz. W starciach z siłami bezpieczeństwa zginęło ok.70 osób, m.in. od kul snajperów. Na zdjęciach kolejno: rano demonstrantom udało się wyprzeć wojsko z pozycji w rejonie placu Europejskiego i ulicy Hruszewskiego – początek szturmu na jedną z głównych ulic Majdanu; żołnierz służb wewnętrznych wyciągnięty z kordonu i spacyfikowany; poranny atak na jednostki wojsk wewnętrznych w rejonie ulicy Hruszewskiego; obrońcy barykady na ulicy Instytuckiej ukryci przed ostrzałem snajperskim; jedna z ofiar zastrzelonych tego dnia w Kijowie – mężczyzna biegł nieuzbrojony na czoło barykady, chcąc rzucić oponę, gdy kula snajperska przeszyła jego hełm i głowę na wylot; w najważniejszych momentach na barykadach zawsze obecni byli duchowni, którzy pomagali rannym, modlili się za zabitych, nie zważając na ostrzał; służby medyczne często były bezradne, postrzeleni ludzie umierali im na rękach; cały następny dzień i noc po „czarnym czwartku” trwały pogrzeby, w czasie których oddawano hołd poległym. 20–21 lutego 2014
Fotoreportaż, II miejsce w kategorii "Wydarzenia", fot. Jakub Szymczuk Ukraina, Kijów. „Czarny czwartek” – pod taką nazwą przeszedł do historii Ukrainy 20 lutego 2014 roku, kiedy doszło do największych walk między antyrządowymi demonstrantami a ukraińskimi siłami bezpieczeństwa. Protesty zwolenników integracji europejskiej Ukrainy przeciwko rządom prezydenta Wiktora Janukowycza trwały na Majdanie Niepodległości od listopada 2013 roku – w lutym przybrały najbardziej krwawy obraz. W starciach z siłami bezpieczeństwa zginęło ok.70 osób, m.in. od kul snajperów. Na zdjęciach kolejno: rano demonstrantom udało się wyprzeć wojsko z pozycji w rejonie placu Europejskiego i ulicy Hruszewskiego – początek szturmu na jedną z głównych ulic Majdanu; żołnierz służb wewnętrznych wyciągnięty z kordonu i spacyfikowany; poranny atak na jednostki wojsk wewnętrznych w rejonie ulicy Hruszewskiego; obrońcy barykady na ulicy Instytuckiej ukryci przed ostrzałem snajperskim; jedna z ofiar zastrzelonych tego dnia w Kijowie – mężczyzna biegł nieuzbrojony na czoło barykady, chcąc rzucić oponę, gdy kula snajperska przeszyła jego hełm i głowę na wylot; w najważniejszych momentach na barykadach zawsze obecni byli duchowni, którzy pomagali rannym, modlili się za zabitych, nie zważając na ostrzał; służby medyczne często były bezradne, postrzeleni ludzie umierali im na rękach; cały następny dzień i noc po „czarnym czwartku” trwały pogrzeby, w czasie których oddawano hołd poległym. 20–21 lutego 2014
Fotoreportaż, II miejsce w kategorii "Wydarzenia", fot. Jakub Szymczuk
Ukraina, Kijów. „Czarny czwartek” – pod taką nazwą przeszedł do historii Ukrainy 20 lutego 2014 roku, kiedy doszło do największych walk między antyrządowymi demonstrantami a ukraińskimi siłami bezpieczeństwa. Protesty zwolenników integracji europejskiej Ukrainy przeciwko rządom prezydenta Wiktora Janukowycza trwały na Majdanie Niepodległości od listopada 2013 roku – w lutym przybrały najbardziej krwawy obraz. W starciach z siłami bezpieczeństwa zginęło ok.70 osób, m.in. od kul snajperów. Na zdjęciach kolejno: rano demonstrantom udało się wyprzeć wojsko z pozycji w rejonie placu Europejskiego i ulicy Hruszewskiego – początek szturmu na jedną z głównych ulic Majdanu; żołnierz służb wewnętrznych wyciągnięty z kordonu i spacyfikowany; poranny atak na jednostki wojsk wewnętrznych w rejonie ulicy Hruszewskiego; obrońcy barykady na ulicy Instytuckiej ukryci przed ostrzałem snajperskim; jedna z ofiar zastrzelonych tego dnia w Kijowie – mężczyzna biegł nieuzbrojony na czoło barykady, chcąc rzucić oponę, gdy kula snajperska przeszyła jego hełm i głowę na wylot; w najważniejszych momentach na barykadach zawsze obecni byli duchowni, którzy pomagali rannym, modlili się za zabitych, nie zważając na ostrzał; służby medyczne często były bezradne, postrzeleni ludzie umierali im na rękach; cały następny dzień i noc po „czarnym czwartku” trwały pogrzeby, w czasie których oddawano hołd poległym. 20–21 lutego 2014
Fotoreportaż, I miejsce w kategorii "Życie codzienne", fot. Adrian Wykrota

Tradycja ewoluuje. Uroczystości weselne w Polsce zmieniają się. Choć wciąż można spotkać tradycyjne oczepiny, przyśpiewki i pieczone prosiaki, to coraz częściej triumfy święcą oświetlone dyskotekowo sale, przebrania, pokazy pirotechniczne. Jeszcze chwila, a polskie wesele zamieni się w amerykański wedding – z tym że w naszym, rodzimym wydaniu. Na współczesnych weselach dobrze bawią zarówno młodzi, jak i starzy. To jakby ostatni moment, gdy można obserwować, jak zmienia się jedna z piękniejszych polskich tradycji. Zdjęcie wykonano na uroczystościach weselnych w Poznaniu, we Wrocławiu, w Ostrowcu Świętokrzyskim oraz okolicach tych miast. Październik 2011–październik 2013
Fotoreportaż, I miejsce w kategorii "Życie codzienne", fot. Adrian Wykrota Tradycja ewoluuje. Uroczystości weselne w Polsce zmieniają się. Choć wciąż można spotkać tradycyjne oczepiny, przyśpiewki i pieczone prosiaki, to coraz częściej triumfy święcą oświetlone dyskotekowo sale, przebrania, pokazy pirotechniczne. Jeszcze chwila, a polskie wesele zamieni się w amerykański wedding – z tym że w naszym, rodzimym wydaniu. Na współczesnych weselach dobrze bawią zarówno młodzi, jak i starzy. To jakby ostatni moment, gdy można obserwować, jak zmienia się jedna z piękniejszych polskich tradycji. Zdjęcie wykonano na uroczystościach weselnych w Poznaniu, we Wrocławiu, w Ostrowcu Świętokrzyskim oraz okolicach tych miast. Październik 2011–październik 2013
Fotoreportaż, I miejsce w kategorii "Życie codzienne", fot. Adrian Wykrota
Tradycja ewoluuje. Uroczystości weselne w Polsce zmieniają się. Choć wciąż można spotkać tradycyjne oczepiny, przyśpiewki i pieczone prosiaki, to coraz częściej triumfy święcą oświetlone dyskotekowo sale, przebrania, pokazy pirotechniczne. Jeszcze chwila, a polskie wesele zamieni się w amerykański wedding – z tym że w naszym, rodzimym wydaniu. Na współczesnych weselach dobrze bawią zarówno młodzi, jak i starzy. To jakby ostatni moment, gdy można obserwować, jak zmienia się jedna z piękniejszych polskich tradycji. Zdjęcie wykonano na uroczystościach weselnych w Poznaniu, we Wrocławiu, w Ostrowcu Świętokrzyskim oraz okolicach tych miast. Październik 2011–październik 2013
Fotoreportaż, II miejsce w kategorii "Życie codzienne", fot. Anna Limonowicz

Gdańsk, Kalisz. Honorata, absolwentka teologii, i Agnieszka, absolwentka zarządzania, są razem. Razem też pracują w dziale rybnym hipermarketu Leclerc w Gdańsku oraz w hurtowni Selgros, układając towar na półkach. Mieszkają w 19-metrowej wynajmowanej kawalerce w Gdańsku. Wspólnie wychowują 14-letnią Natalię, córkę Honoraty. Agnieszka, rozwódka, jest matką 3-letniego Antka, lecz chłopak na razie jest wychowywany przez rodziców Agnieszki. Dziadkom trudno jest się pogodzić z tym, że córka żyje z kobietą. Para przeprowadza się właśnie do Kalisza ze względu na lepsze stanowiska pracy. Kobiety awansowały na kierowniczki działu rybnego i warzywnego w hipermarkecie Leclerc Kalisz. Dostały wspólny kredyt i kupiły trzypokojowe mieszkanie. Tęsknią za Antkiem i wierzą, że niedługo będzie mieszkał razem z nimi. Reportaż jest częścią filmu dokumentalnego, nad którym pracuje autorka. Październik 2013–styczeń 2014
Fotoreportaż, II miejsce w kategorii "Życie codzienne", fot. Anna Limonowicz Gdańsk, Kalisz. Honorata, absolwentka teologii, i Agnieszka, absolwentka zarządzania, są razem. Razem też pracują w dziale rybnym hipermarketu Leclerc w Gdańsku oraz w hurtowni Selgros, układając towar na półkach. Mieszkają w 19-metrowej wynajmowanej kawalerce w Gdańsku. Wspólnie wychowują 14-letnią Natalię, córkę Honoraty. Agnieszka, rozwódka, jest matką 3-letniego Antka, lecz chłopak na razie jest wychowywany przez rodziców Agnieszki. Dziadkom trudno jest się pogodzić z tym, że córka żyje z kobietą. Para przeprowadza się właśnie do Kalisza ze względu na lepsze stanowiska pracy. Kobiety awansowały na kierowniczki działu rybnego i warzywnego w hipermarkecie Leclerc Kalisz. Dostały wspólny kredyt i kupiły trzypokojowe mieszkanie. Tęsknią za Antkiem i wierzą, że niedługo będzie mieszkał razem z nimi. Reportaż jest częścią filmu dokumentalnego, nad którym pracuje autorka. Październik 2013–styczeń 2014
Fotoreportaż, II miejsce w kategorii "Życie codzienne", fot. Anna Limonowicz
Gdańsk, Kalisz. Honorata, absolwentka teologii, i Agnieszka, absolwentka zarządzania, są razem. Razem też pracują w dziale rybnym hipermarketu Leclerc w Gdańsku oraz w hurtowni Selgros, układając towar na półkach. Mieszkają w 19-metrowej wynajmowanej kawalerce w Gdańsku. Wspólnie wychowują 14-letnią Natalię, córkę Honoraty. Agnieszka, rozwódka, jest matką 3-letniego Antka, lecz chłopak na razie jest wychowywany przez rodziców Agnieszki. Dziadkom trudno jest się pogodzić z tym, że córka żyje z kobietą. Para przeprowadza się właśnie do Kalisza ze względu na lepsze stanowiska pracy. Kobiety awansowały na kierowniczki działu rybnego i warzywnego w hipermarkecie Leclerc Kalisz. Dostały wspólny kredyt i kupiły trzypokojowe mieszkanie. Tęsknią za Antkiem i wierzą, że niedługo będzie mieszkał razem z nimi. Reportaż jest częścią filmu dokumentalnego, nad którym pracuje autorka. Październik 2013–styczeń 2014
Fotoreportaż, I miejsce w kategorii "Ludzie", fot. Piotr Bławicki

Lubliniec. Pogrzeb polskiego komandosa JWK Lubliniec chor. Mirosława Łuckiego, który zginął w Afganistanie od wybuchu miny pułapki w nocy z 23 na 24 sierpnia 2013 roku. To pierwszy zabity komandos z prestiżowej polskiej formacji komandosów Task Force 50. Chorąży Łucki zostawił żonę i syna. Dotychczas w Afganistanie zginęło 41 polskich żołnierzy. Na zdjęciach kolejno: kościół św. Stanisława Kostki – rodzina przy trumnie poległego komandosa; pogrzeb – żona i dowódca chorążego idą za trumną żołnierza; żona zabitego komandosa odbiera kondolencje od dowódcy jej męża; spadające biało-czerwone płatki róż, które w czasie składania trumny do grobu rozrzucił nad cmentarzem wojskowy śmigłowiec; na pogrzeb przyszła prawie cała miejscowość; grób komandosa miesiąc po pogrzebie. 30 sierpnia 2013, 29 września 2013
Fotoreportaż, I miejsce w kategorii "Ludzie", fot. Piotr Bławicki Lubliniec. Pogrzeb polskiego komandosa JWK Lubliniec chor. Mirosława Łuckiego, który zginął w Afganistanie od wybuchu miny pułapki w nocy z 23 na 24 sierpnia 2013 roku. To pierwszy zabity komandos z prestiżowej polskiej formacji komandosów Task Force 50. Chorąży Łucki zostawił żonę i syna. Dotychczas w Afganistanie zginęło 41 polskich żołnierzy. Na zdjęciach kolejno: kościół św. Stanisława Kostki – rodzina przy trumnie poległego komandosa; pogrzeb – żona i dowódca chorążego idą za trumną żołnierza; żona zabitego komandosa odbiera kondolencje od dowódcy jej męża; spadające biało-czerwone płatki róż, które w czasie składania trumny do grobu rozrzucił nad cmentarzem wojskowy śmigłowiec; na pogrzeb przyszła prawie cała miejscowość; grób komandosa miesiąc po pogrzebie. 30 sierpnia 2013, 29 września 2013
Fotoreportaż, I miejsce w kategorii "Ludzie", fot. Piotr Bławicki
Lubliniec. Pogrzeb polskiego komandosa JWK Lubliniec chor. Mirosława Łuckiego, który zginął w Afganistanie od wybuchu miny pułapki w nocy z 23 na 24 sierpnia 2013 roku. To pierwszy zabity komandos z prestiżowej polskiej formacji komandosów Task Force 50. Chorąży Łucki zostawił żonę i syna. Dotychczas w Afganistanie zginęło 41 polskich żołnierzy. Na zdjęciach kolejno: kościół św. Stanisława Kostki – rodzina przy trumnie poległego komandosa; pogrzeb – żona i dowódca chorążego idą za trumną żołnierza; żona zabitego komandosa odbiera kondolencje od dowódcy jej męża; spadające biało-czerwone płatki róż, które w czasie składania trumny do grobu rozrzucił nad cmentarzem wojskowy śmigłowiec; na pogrzeb przyszła prawie cała miejscowość; grób komandosa miesiąc po pogrzebie. 30 sierpnia 2013, 29 września 2013
Fotoreportaż, II miejsce w kategorii "Ludzie", fot. Mateusz Baj

„Tutejsi” – tak mieszkańcy Polesia Zachodniego odpowiadali na pytanie o narodowość podczas spisu powszechnego w 1931 roku. Ludność ta wyznawała różne religie, posługiwała się językiem chachłackim i przez wieki żyła w symbiozie, dzieląc trudy życia. Po II wojnie światowej obszar ten podzieliły granice i znajduje się obecnie na terenie Polski, Białorusi i Ukrainy. Mimo 60 lat izolacji i podziału na całym obszarze byłego Polesia Zachodniego nadal widoczne są ślady tamtej społeczności. Zdjęcia wykonane kolejno w miejscowościach: Świtaź (Ukraina), Szack (Ukraina), Holovne (Ukraina), Dorohusk (Polska), Świtaź (Ukraina), Sławatycze (Polska), Zaświatycze (Polska), Sobibór (Polska). Listopad 2010–luty 2014
Fotoreportaż, II miejsce w kategorii "Ludzie", fot. Mateusz Baj „Tutejsi” – tak mieszkańcy Polesia Zachodniego odpowiadali na pytanie o narodowość podczas spisu powszechnego w 1931 roku. Ludność ta wyznawała różne religie, posługiwała się językiem chachłackim i przez wieki żyła w symbiozie, dzieląc trudy życia. Po II wojnie światowej obszar ten podzieliły granice i znajduje się obecnie na terenie Polski, Białorusi i Ukrainy. Mimo 60 lat izolacji i podziału na całym obszarze byłego Polesia Zachodniego nadal widoczne są ślady tamtej społeczności. Zdjęcia wykonane kolejno w miejscowościach: Świtaź (Ukraina), Szack (Ukraina), Holovne (Ukraina), Dorohusk (Polska), Świtaź (Ukraina), Sławatycze (Polska), Zaświatycze (Polska), Sobibór (Polska). Listopad 2010–luty 2014
Fotoreportaż, II miejsce w kategorii "Ludzie", fot. Mateusz Baj
„Tutejsi” – tak mieszkańcy Polesia Zachodniego odpowiadali na pytanie o narodowość podczas spisu powszechnego w 1931 roku. Ludność ta wyznawała różne religie, posługiwała się językiem chachłackim i przez wieki żyła w symbiozie, dzieląc trudy życia. Po II wojnie światowej obszar ten podzieliły granice i znajduje się obecnie na terenie Polski, Białorusi i Ukrainy. Mimo 60 lat izolacji i podziału na całym obszarze byłego Polesia Zachodniego nadal widoczne są ślady tamtej społeczności. Zdjęcia wykonane kolejno w miejscowościach: Świtaź (Ukraina), Szack (Ukraina), Holovne (Ukraina), Dorohusk (Polska), Świtaź (Ukraina), Sławatycze (Polska), Zaświatycze (Polska), Sobibór (Polska). Listopad 2010–luty 2014
Fotoreportaż, I miejsce w kategorii "Sport", fot. Jacek Turczyk

Austria. Remigiusz Siudziński jest analitykiem danych, większość czasu spędza przed komputerem. Jego marzeniem było wziąć udział w Race Around Austria. RAA to ultramaraton, w którym kolarze jadą 2,2 tys. km w systemie non stop przez Alpy. Siudziński po raz pierwszy próbował przejechać RAA w 2012 roku, ale z powodu ciężkiej choroby musiał się wycofać. W 2013 roku ukończył wyścig, niestety godzinę po zakończeniu wyścigu. Na mecie czekała na niego tylko grupka Polaków i obsługa techniczna wyścigu. Mimo nieukończenia wyścigu w wyznaczonym terminie Siudziński został zakwalifikowany do startu w najcięższym wyścigu na świecie – The Race Across America. 16–19 sierpnia 2013
Fotoreportaż, I miejsce w kategorii "Sport", fot. Jacek Turczyk Austria. Remigiusz Siudziński jest analitykiem danych, większość czasu spędza przed komputerem. Jego marzeniem było wziąć udział w Race Around Austria. RAA to ultramaraton, w którym kolarze jadą 2,2 tys. km w systemie non stop przez Alpy. Siudziński po raz pierwszy próbował przejechać RAA w 2012 roku, ale z powodu ciężkiej choroby musiał się wycofać. W 2013 roku ukończył wyścig, niestety godzinę po zakończeniu wyścigu. Na mecie czekała na niego tylko grupka Polaków i obsługa techniczna wyścigu. Mimo nieukończenia wyścigu w wyznaczonym terminie Siudziński został zakwalifikowany do startu w najcięższym wyścigu na świecie – The Race Across America. 16–19 sierpnia 2013
Fotoreportaż, I miejsce w kategorii "Sport", fot. Jacek Turczyk
Austria. Remigiusz Siudziński jest analitykiem danych, większość czasu spędza przed komputerem. Jego marzeniem było wziąć udział w Race Around Austria. RAA to ultramaraton, w którym kolarze jadą 2,2 tys. km w systemie non stop przez Alpy. Siudziński po raz pierwszy próbował przejechać RAA w 2012 roku, ale z powodu ciężkiej choroby musiał się wycofać. W 2013 roku ukończył wyścig, niestety godzinę po zakończeniu wyścigu. Na mecie czekała na niego tylko grupka Polaków i obsługa techniczna wyścigu. Mimo nieukończenia wyścigu w wyznaczonym terminie Siudziński został zakwalifikowany do startu w najcięższym wyścigu na świecie – The Race Across America. 16–19 sierpnia 2013
Fotoreportaż, II miejsce w kategorii "Sport", fot. Tomasz Gudzowaty

Mieszkańcy wioski Rangusuksuk na wyspie Pentecost w archipelagu Vanuatu podczas festiwalu Naghol. Festiwal odbywa się od kwietnia do maja w okresie zbiorów yamu, który jest podstawową rośliną uprawną na wyspie. To również okres, w którym włókna lian są najbardziej elastyczne i wystarczająco wytrzymałe, by unieść ciężar dorosłego mężczyzny. Zgodnie z pradawnym rytuałem, zaświadczonym co najmniej od XIX wieku, wyspiarze budują bambusowe wieże wyposażone w kilka platform na różnych poziomach, z których młodzi mężczyźni wykonują skoki głową w dół, zabezpieczeni jedynie lianami przywiązanymi do stóp. Sport ten przypomina współczesne bungee i istotnie wyspiarze kilkanaście lat temu próbowali (bezskutecznie) opatentować bungee jako własny wynalazek. Ceremonia jest także rodzajem inicjacji młodych ludzi u progu społecznej dojrzałości. Skok zwykle kończy się zderzeniem z ziemią, ale rzadko dochodzi do kontuzji. Jedyny znany tragiczny finał zabawy miał miejsce jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku. 5 czerwca 2013
Fotoreportaż, II miejsce w kategorii "Sport", fot. Tomasz Gudzowaty Mieszkańcy wioski Rangusuksuk na wyspie Pentecost w archipelagu Vanuatu podczas festiwalu Naghol. Festiwal odbywa się od kwietnia do maja w okresie zbiorów yamu, który jest podstawową rośliną uprawną na wyspie. To również okres, w którym włókna lian są najbardziej elastyczne i wystarczająco wytrzymałe, by unieść ciężar dorosłego mężczyzny. Zgodnie z pradawnym rytuałem, zaświadczonym co najmniej od XIX wieku, wyspiarze budują bambusowe wieże wyposażone w kilka platform na różnych poziomach, z których młodzi mężczyźni wykonują skoki głową w dół, zabezpieczeni jedynie lianami przywiązanymi do stóp. Sport ten przypomina współczesne bungee i istotnie wyspiarze kilkanaście lat temu próbowali (bezskutecznie) opatentować bungee jako własny wynalazek. Ceremonia jest także rodzajem inicjacji młodych ludzi u progu społecznej dojrzałości. Skok zwykle kończy się zderzeniem z ziemią, ale rzadko dochodzi do kontuzji. Jedyny znany tragiczny finał zabawy miał miejsce jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku. 5 czerwca 2013
Fotoreportaż, II miejsce w kategorii "Sport", fot. Tomasz Gudzowaty
Mieszkańcy wioski Rangusuksuk na wyspie Pentecost w archipelagu Vanuatu podczas festiwalu Naghol. Festiwal odbywa się od kwietnia do maja w okresie zbiorów yamu, który jest podstawową rośliną uprawną na wyspie. To również okres, w którym włókna lian są najbardziej elastyczne i wystarczająco wytrzymałe, by unieść ciężar dorosłego mężczyzny. Zgodnie z pradawnym rytuałem, zaświadczonym co najmniej od XIX wieku, wyspiarze budują bambusowe wieże wyposażone w kilka platform na różnych poziomach, z których młodzi mężczyźni wykonują skoki głową w dół, zabezpieczeni jedynie lianami przywiązanymi do stóp. Sport ten przypomina współczesne bungee i istotnie wyspiarze kilkanaście lat temu próbowali (bezskutecznie) opatentować bungee jako własny wynalazek. Ceremonia jest także rodzajem inicjacji młodych ludzi u progu społecznej dojrzałości. Skok zwykle kończy się zderzeniem z ziemią, ale rzadko dochodzi do kontuzji. Jedyny znany tragiczny finał zabawy miał miejsce jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku. 5 czerwca 2013
Fotoreportaż, I miejsce w kategorii "Środowisko", fot. Kacper Kowalskio

„Toxic Beauty” to projekt opowiadający o kosztach produkcji przemysłowej w Polsce, a także o cechach przemysłu ciężkiego. Autor fotografuje z paralotni to, co zakłady kryją na niedostępnych z ziemi przestrzeniach. To zakłady chemiczne, sodowe, węglowe, koncerny energetyczne, kopalnie i zakłady przetwórcze. Zdjęcia prezentują kolejno: jezioro Żelazny Most (Polkowice), składowisko popiołów po produkcji energii elektrycznej w elektrowni w Turku, składowisko popiołów po produkcji energii elektrycznej w Bełchatowie, składowisko w Turku, składowisko w Bełchatowie, Police pod Szczecinem – składowisko odpadów po produkcji w Zakładach Chemicznych, składowisko w Bełchatowie, Police – Zakłady Chemiczne. Czerwiec–wrzesień 2013
Fotoreportaż, I miejsce w kategorii "Środowisko", fot. Kacper Kowalskio „Toxic Beauty” to projekt opowiadający o kosztach produkcji przemysłowej w Polsce, a także o cechach przemysłu ciężkiego. Autor fotografuje z paralotni to, co zakłady kryją na niedostępnych z ziemi przestrzeniach. To zakłady chemiczne, sodowe, węglowe, koncerny energetyczne, kopalnie i zakłady przetwórcze. Zdjęcia prezentują kolejno: jezioro Żelazny Most (Polkowice), składowisko popiołów po produkcji energii elektrycznej w elektrowni w Turku, składowisko popiołów po produkcji energii elektrycznej w Bełchatowie, składowisko w Turku, składowisko w Bełchatowie, Police pod Szczecinem – składowisko odpadów po produkcji w Zakładach Chemicznych, składowisko w Bełchatowie, Police – Zakłady Chemiczne. Czerwiec–wrzesień 2013
Fotoreportaż, I miejsce w kategorii "Środowisko", fot. Kacper Kowalskio
„Toxic Beauty” to projekt opowiadający o kosztach produkcji przemysłowej w Polsce, a także o cechach przemysłu ciężkiego. Autor fotografuje z paralotni to, co zakłady kryją na niedostępnych z ziemi przestrzeniach. To zakłady chemiczne, sodowe, węglowe, koncerny energetyczne, kopalnie i zakłady przetwórcze. Zdjęcia prezentują kolejno: jezioro Żelazny Most (Polkowice), składowisko popiołów po produkcji energii elektrycznej w elektrowni w Turku, składowisko popiołów po produkcji energii elektrycznej w Bełchatowie, składowisko w Turku, składowisko w Bełchatowie, Police pod Szczecinem – składowisko odpadów po produkcji w Zakładach Chemicznych, składowisko w Bełchatowie, Police – Zakłady Chemiczne. Czerwiec–wrzesień 2013
Fotoreportaż, II miejsce w kategorii "Środowisko", fot. Tomasz Gudzowaty

Miasto Tacloban, 580 km od stolicy Filipin, Manili. 8 listopada 2013 roku przez miasto przeszedł tajfun Yolanda (znany także pod nazwą Haiyan). Raport ze zwiadu lotniczego US Navy na drugi dzień po katastrofie donosił o dziesiątkach niepogrzebanych zwłok na ulicach i zniszczeniach sięgających 90 proc. zabudowy. Ogłoszono stan wyjątkowy, jednak miejscowe władze straciły kontrolę nad sytuacją. Tajfun zdewastował lotnisko. W całym regionie Visayas prawie 2 mln ludzi straciły dach nad głową. Zdjęcia ukazują sytuację w mieście trzy tygodnie po katastrofie. 28 listopada 2013
Fotoreportaż, II miejsce w kategorii "Środowisko", fot. Tomasz Gudzowaty Miasto Tacloban, 580 km od stolicy Filipin, Manili. 8 listopada 2013 roku przez miasto przeszedł tajfun Yolanda (znany także pod nazwą Haiyan). Raport ze zwiadu lotniczego US Navy na drugi dzień po katastrofie donosił o dziesiątkach niepogrzebanych zwłok na ulicach i zniszczeniach sięgających 90 proc. zabudowy. Ogłoszono stan wyjątkowy, jednak miejscowe władze straciły kontrolę nad sytuacją. Tajfun zdewastował lotnisko. W całym regionie Visayas prawie 2 mln ludzi straciły dach nad głową. Zdjęcia ukazują sytuację w mieście trzy tygodnie po katastrofie. 28 listopada 2013
Fotoreportaż, II miejsce w kategorii "Środowisko", fot. Tomasz Gudzowaty
Miasto Tacloban, 580 km od stolicy Filipin, Manili. 8 listopada 2013 roku przez miasto przeszedł tajfun Yolanda (znany także pod nazwą Haiyan). Raport ze zwiadu lotniczego US Navy na drugi dzień po katastrofie donosił o dziesiątkach niepogrzebanych zwłok na ulicach i zniszczeniach sięgających 90 proc. zabudowy. Ogłoszono stan wyjątkowy, jednak miejscowe władze straciły kontrolę nad sytuacją. Tajfun zdewastował lotnisko. W całym regionie Visayas prawie 2 mln ludzi straciły dach nad głową. Zdjęcia ukazują sytuację w mieście trzy tygodnie po katastrofie. 28 listopada 2013
Antoni Żółciak

Nie istnieje dla niego życie bez klawiatury. Od kilku lat pisze do serwisów i magazynów o tematyce fotograficznej i technologicznej, często samemu chwytając za aparat. W DCP omawia m.in. ciekawostki sprzętowe i pomysły na oryginalne zdjęcia.

Serwisy specjalne




Partnerzy

 

 

 

Digital Camera Polska
Wydanie na tablet:
Tablet
App Store Google Play
Wydawca
AVT-Korporacja Sp. z o.o.

AVT Korporacja
Sp. z o.o.

ul. Leszczynowa 11
03-197 Warszawa

tel.: 22 257 84 99
fax.: 22 257 84 00

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.
avt.pl
ulubionykiosk.pl