Na jakim sprzęcie pracuje fotoreporter w Sochi Antoni Żółciak
Jeff Cable, oficjalny fotograf kadry olimpijskiej USA, jest jednym z fotoreporterów sportowych, których zdjęcia oglądamy potem w każdej gazecie, na każdym serwisie internetowym. Praca jak każda inna, jeśli tylko lubicie realizować zlecenia w ciągłym napięciu i z takimi terminami, których dotrzymanie wymaga intensywnej pracy i niemałych inwestycji. "Muszę wysyłać zdjęcia w każdej przerwie. Jeśli, przykładowo, rozlegnie się dzwonek po kwarcie meczu hokejowego, mam 14 minut na ściągnięcie zdjęć z aparatu, selekcję, obróbkę, zmianę rozmiaru i wysłanie ich do zespołu. Aha - robię w RAW-ach", pisze fotograf na swoim blogu i dodaje: "Kiedyś deadline’y miałem 12-godzinne. Teraz mam tylko 2 godziny na dostarczenie zdjęć, oczywiście już po selekcji i edycji".
Brzmi nierealnie? Nie do końca. Ci z nas, którzy są zaznajomieni z interfejsami programów graficznych i możliwościami najnowszych wynalazków technologicznych, wiedzą, że się da. Kluczem jest sprzęt - szybki, wydajny i drogi. Pomaga też maksymalna automatyzacja pracy.
Jeff fotografuje lustrzanką Canon EOS-1D X i używa kart Lexara, które zapewniają największą prędkość transferu, a więc modelom Professional 1066x CompactFlash. Po zakończonej sesji podpina je do czytnika (też produkowanego przez Lexara) na USB 3.0 i zrzuca wszystko na MacBooka Pro z wyświetlaczem Retina, wyposażonego w szybki dysk SSD. Zaznaczę tu tylko, że równie dobrze mógłby być to laptop z Windowsem - o ile tylko dysponowałby porządnym zestawem RAM-u i nośnikiem Solid State Drive.
Po włożeniu kart CF do czytnika, uruchamia się aplikacja Photo Mechanic - jej zadaniem jest przeniesienie zdjęć na dysk, z jednoczesnym uzupełnianiem metadanych IPTC. W trakcie ściągania, Jeff Cable oznacza najciekawsze pozycje, które potem jest w stanie przefiltrować i importować do Photoshopa. Z pomocą wtyczki Camera RAW poprawia ekspozycję, kontrast, kadruje i zapisuje zmodyfikowany kadr wraz z odpowiednim dopiskiem.
Zdjęcia - po uprzednim zmniejszeniu rozdzielczości, które Photo Mechanic przeprowadza samoczynnie - trafiają na serwer FTP, skąd fotoedytorzy i dziennikarze mogą je już ściągać i wykorzystywać w swoich publikacjach.
Kiedy Jeff ma więcej czasu, siada w swoim pokoju hotelowym i dopracowuje poszczególne zdjęcia. Reporter podzielił się kadrem, na którym widać - poza laptopem - dwa dyski zewnętrzne i tablet Cintiq Companion Hybrid od Wacoma.
Zobacz więcej zdjęć
Interesuje Was fotografia sportowa? Zajrzyjcie na stronę Jeffa Cable'a oraz na jego blog. Znajdziecie tam mnóstwo świetnych sportowych zdjęć oraz najnowsze ujęcia z Sochi.