W poszukiwaniu idealnego plecaka fotograficznego
A słyszałeś o firmie Wandrd? Dwóch braci miało podobny problem, jak Twój, więc postanowili stworzyć własny plecak. Ich pierwszy projekt PRVKE na Kickstarterze odniósł sukces i dziś, już jedenastoosobowa firma, dostarcza torby dla podróżników i fotografów do ponad 100 krajów, w tym Polski. Ich plecaki to niezwykle przemyślane konstrukcje, które znakomicie sprawdzą się podczas fotografowania w mieście, jak i na górskich trasach. Są przy tym wytrzymałe i wykonane z wysokiej jakości materiałów. No i oczywiście mają fantastyczny design!
Misją firmy Wandrd jest tworzenie produktów, które inspirują ludzi do wyjścia i przeżywania pasjonującego życia; odkrywania, tworzenia i życia chwilą. To nie są marketingowe slogany. Przekonasz się o tym, jeśli poznasz historię powstania firmy, opowiedzianą przez współzałożyciela, Ryana Cope'a.
"Nigdy nie zapomnę momentu w którym narodził się Wandrd. Siedzieliśmy ze Spencerem w kuchni rodziców i narzekaliśmy na brak wyboru, dobrej jakości torby fotograficznej. On planował wyprawę do Paryża, miał robić tam zdjęcia na Fashion Week, a ja dopiero co zarezerwowałem na 10 dni małego kampera w Nowej Zelandii. Byliśmy już wtedy po miesiącach poszukiwań (i zakupach wielu modeli toreb), i dotarło do nas, że mamy do wyboru dwie opcje – torba fotograficzna funkcjonalna i brzydka albo ładna i źle zaprojektowana.
Wreszcie on powiedział „Zróbmy naszą własną torbę?” i wiecie co, to wydawało się słuszne. Więc z całym entuzjazmem i ignorancją pary dwudziestokilkulatków, wyruszyliśmy na misję której celem było stworzenie najlepszego na świecie podróżnego plecaka fotograficznego.
Byliśmy zgodni, że nie chcemy tylko produkować i sprzedawać torby; chcieliśmy inspirować innych do zwiedzania świata. Dorastaliśmy podróżując po świecie i obaj uważaliśmy to za najlepszy sposób do zdobywania wiedzy, jaki my i ktokolwiek inny mógł otrzymać, i chcieliśmy zainspirować i umożliwić innym to samo – poznawać świat i żyć chwilą. Dlatego właśnie postanowiliśmy nadać nazwę naszej firmie na cześć ludzi dla których nasz sprzęt jest zaprojektowany – The Wandered (Wędrowiec). Mając już nazwę, zrobiliśmy to co każdy rozkręcający interes w XXI wieku by zrobił na początku; weszliśmy w Internet by kupić domenę wandered.com i szybko zorientowaliśmy się, że owszem jest dostępna ale za 20.000 dolarów. Biorąc pod uwagę, że nasza łączna wartość netto była, cóż… mniejsza niż wspomniana kwota, postanowiliśmy, że to nie najlepszy pomysł aby ją kupować. Wyrzuciliśmy kilka samogłosek, zakupiliśmy Wandrd.com za 9.99$ i poczuliśmy się wyjątkowo oficjalnie.
Po wielu miesiącach posuwania się naprzód i cofania w projektowaniu, wyrzucaniu prawie gotowego projektu i rozpoczynania od zera, weryfikacji producentów, popełniania milionów błędów, kilku dobrych decyzji, niekończących się testów, wreszcie byliśmy gotowi do startu. 6 października 2015 roku zaprosiliśmy rodzinę i przyjaciół, poczęstowaliśmy goframi i uruchomiliśmy nasz pierwszy projekt torby na platformie Kickstarter – plecak PRVKE.
W jednej chwili staliśmy się milionerami, wybudowaliśmy ogromne biura i zakupiliśmy nowe samochody… żarcik, kupiliśmy samoloty…podwójny żarcik. Nie zarobiliśmy dla siebie ani grosza przez pierwsze dwa lata pracy przy WANDRD.
Chociaż niewątpliwie uznaliśmy nasz start za sukces, szybko zorientowaliśmy się, że będziemy potrzebować wszystkich posiadanych środków na kontynuację rozwoju tego biznesu i uczynienie z naszych marzeń rzeczywistości. Właściwie, pamiętam jak tuż po zakończeniu kampanii na Kickstarterze pomyślałem, że „powinniśmy przyznać sobie nasz pierwszy, mały bonus”. Uzbieraliśmy trochę ponad 110.000$ i nie otrzymaliśmy dotąd żadnego wynagrodzenia. Przekalkulowaliśmy finanse i doszliśmy do wniosku, że po zamówieniu towaru wystarczającego na kilka najbliższych miesięcy, brakuje nam 10.000$ ponad to co zebraliśmy na Kickstarterze. Tak jak wspomniałem, entuzjazm i ignorancja. Więc kontynuowaliśmy pracę z piwnicy naszych starych, zaciskając pasa, mało śpiąc i pijąc dużo Red Bulla aby osiągnąć sukces.
Jakiś rok po pierwszym projekcie na Kickstarterze, nasz starszy brat Austin zadecydował, że nie możemy mieć całej radochy tylko dla siebie i stał się partnerem w naszym biznesie. Jako geniusz arkuszy kalkulacyjnych i prawdziwy indywidualista, wprowadził struktury które potrzebowaliśmy – i to w ostatniej chwili. Zaraz po tym jak Austin dołączył do zespołu, uzbieraliśmy ponad 400.000 dolarów w naszej drugiej kampanii na Kickstarterze i rozpoczęliśmy gwałtowny rozwój, który trwa do dziś. Trudno uwierzyć, że pomysł zrodzony w kuchni rodziców dotarł do takiej rzeszy ludzi – WANDRD jest aktualnie jedenastoosobowym, zgranym zespołem który dostarcza torby dla podróżników, twórców i innych osób w ponad 100 krajach.
Wciąż głęboko wierzymy, że nie jesteśmy firmą produkcyjną. Jesteśmy firmą której celem jest inspirowanie ludzi do wyjścia i przeżywania pasjonującego życia. Z podekscytowaniem patrzymy w przyszłość i mamy nadzieję, że nasze ścieżki gdzieś tam się skrzyżują".