Kodak wskrzesza Ektachrome Jan Wodziński
Historia znanego diapozytywu Kodak Ektachrome sięga wczesnych lat 40-tych ubiegłego wieku, kiedy stał się pierwszym tego typu materiałem światłoczułym, który umożliwiał stosunkowo łatwe wywoływanie. Zarówno z tego powodu jak i z faktu większej czułości stał się on ciekawą i często stosowaną alternatywą dla swojego kuzyna - Kodachrome'a.
W swojej ponad 70-letniej historii, Kodak Ektachrome używany był przez wszystkich fotografów - począwszy od amatorów a skończywszy na mistrzach publikujących swoje prace w National Geographic, wśród których cieszył się dużym uznaniem. Z biegiem czasu firma Kodak popadała w coraz większą ruinę, a sprzedaż materiałów światłoczułych regularnie spadała, przez co na przełomie 2012 i 2013 wstrzymano produkcję wszystkich formatów i czułości filmu Ektachrome.
Na tym jednak historia się nie kończy - coraz więcej osób zaczyna korzystać z tradycyjnych form fotografii, a w związku z tym firmy wyczuwają zysk. W związku z powyższym, w czwartym kwartale bieżącego roku na półki sklepowe powrócić ma kultowy diapozytyw, który przez lata był jednym z najlepszych materiałów tego typu na rynku. Firma Kodak Alaris, posiadająca licencję na wykorzystywanie marki Kodak wskrzesza film, przywracając go w dwóch formatach - małoobrazkowym 135 (w rolkach po 36 klatek) oraz filmowym Super 8.
Końcówka roku zapowiada się ciekawie - czy decyzja Kodak Alaris będzie impulsem dla innych producentów, aby nie zrezygnowali z tradycyjnych produktów? Miejmy taką nadzieję.