GoPro po cichu wycofuje dron Karma Jan Wodziński
Od premiery drona Karma minęło około półtora miesiąca - w tym czasie użytkownicy nagrali sporo pięknych filmów, ale także wysłali do GoPro wiele wiadomości, z których wynikało, że bezzałogowiec boryka się ze sporymi problemami z zasilaniem - wiele osób korzystających z urządzenia doświadczyło całkowitego zaniku zasilania, co skutkowało upadkiem i nierzadko uszkodzeniem drona.
Korzystając być może z zaaferowania wyborami prezydenckimi w USA, firma GoPro wydała oświadczenie, w którym zapowiedziała wycofanie ze sklepowych półek 2500 sztuk "Karmy". Na pierwszy rzut oka nie wydaje się to dużą liczbą, lecz jak się okazuje - są to wszystkie urządzenia które do tej pory zostały wyprodukowane. W informacjach przedstawionych przez producenta wynika, że nie przewiduje on jakiejkolwiek wymiany wadliwych urządzeń - wszyscy użytkownicy proszeni są o zwrot dronów, a ci, którzy zdecydują się to zrobić mogą oczekiwać zwrotu pieniędzy, lecz nie w pełni sprawnego, nowego urządzenia. Producent zapowiada, że drony wrócą do sprzedaży jak tylko usterka zostanie naprawiona.
Tak poważne problemy z produktem nie są zbyt dobrą wiadomością dla GoPro, które boryka się z kiepskimi wynikami finansowymi, a nadchodzący okres świąteczny, który sprzyja kupowaniu sprzętu elektronicznego jest tuż za rogiem. Ręce z radości zaciera zapewne konkurencja - w szczególności DJI, którego dron Mavic cieszy się ogromnym zainteresowaniem, a niektóre jego parametry przebijają właściwości GoPro Karma.
Więcej informacji na temat zwrotu drona znajdziecie tutaj.