Panasonic Lumix DMC-G7 [pierwsze wrażenia] Maciej Zieliński
W kuluarowych rozmowach podczas DIS 2015, od wysoko postawionego managera usłyszeliśmy, że G6 nie okazał się sukcesem. Podkreślił on jednocześnie, że z modelem G7 firma wiąże znacznie większe nadzieje. Atutem aparatu ma być przede wszystkim możliwość filmowania w 4K, oraz szereg opartych na tym standardzie funkcji fotograficznych. W G7 rozwinięto przede wszystkim tryb 4K Photo (w ciągu 2 sekund zapisuje 60 wysokiej jakości klatek w rozdzielczości 8 Mp), który pozwala uchwycić decydujący moment nawet bardzo dynamicznej akcji. Oprócz tego aparat ma być wygodny, ergonomiczny i przede wszystkim bardziej przystępny cenowo niż topowy GH4. Dzięki Panasonic Polska mieliśmy już okazję spędzić z nowym G7 jeden słoneczny dzień. I mamy już o nim pewne zdanie...
Budowa i ergonomia
Od premiery modelu G6 minęły niemal dwa lata i dziś stylistycznie aparaty łączy już raczej niewiele. Producent zrezygnował z krągłych kształtów, na rzecz bryły bardziej surowej, z ostro ciętą górną kopułką, geometrycznie profilowaną górną i tylną ścianką i wyraźną fakturą elementów sterujących. To zdecydowany zwrot w stronę wzornictwa typowego dla klasycznych, analogowych lustrzanek – jak widać historia nadal lubi się powtarzać.
Aparat prezentuje się interesująco - czarny, lub grafitowo-czarny jest zaskakująco lekki na co wpływ miały głównie zastosowane materiały - obudowa to przede wszystkim dobrej jakości tworzywa sztuczne oraz miękka guma pokrywająca duży i wygodny uchwyt. Pod względem wykonania trzyma oczywiście wyraźny dystans do magnezowego, uszczelnionego, ale też sporo droższego GH4. Elementy spasowane są jednak z należytą starannością, korpus jest sztywny i sprawia wrażenie solidnego.
Pewne zmiany zaszły w systematyce obsługi. Pojawiło się dodatkowe pokrętło trybu pracy migawki (z lewej strony), na którym umieszczono również wspomnianą już funkcję 4K Photo. Zniknęła za to dźwignia elektronicznego zooma, która duplikowała się z podobną dźwignią umieszczoną na tubusie obiektywu. Zyskujemy za to dodatkowe pokrętło sterowania (wokół spustu jak w aparatach Olympus OM-D), dzięki czemu możemy wygodnie kontrolować parametry w trybach manualnych. Personalizację ułatwia też 5 fizycznych przycisków funkcyjnych oraz kolejne 3 wyświetlane na dotykowym ekranie. Generalnie pod względem ergonomii i komfortu pracy G7 dorównuje nawet bardziej zaawansowanym lustrzankom.
Fotografowanie
Aparat startuje bardzo szybko, nie zauważymy też żadnych opóźnień podczas poruszania się po menu, przeglądania, odtwarzania czy usuwania zdjęć. Jedynie przekazywanie obrazu wizjera, dla fanów podchwyconych, ulicznych momentów może trwać nadal zbyt długo. Gdy przystawiamy aparat do oka, przez sekundę widzimy ciemność. W G7 podgląd jest już jednak większy (powiększenie 0,7x) a wykonany w technologii OLED panel ma znacznie większą rozdzielczość (2,36 Mp). Jedyne czego moglibyśmy sobie życzyć to nieco większa, lepiej izolująca muszla oczna.
Jeśli nasz obiekt znajduje się poza centrum kadru, wygodną i bardzo szybką metodą ostrzenia będzie wybór punktu na dotykowym ekranie. Zwłaszcza, że wspierany przez technologię Depth From Defocus system autofokusa to jeden z najszybszych układów jakie widzieliśmy. Ostrość ustawiana jest błyskawicznie - aparat wyzwala migawkę w zasadzie w chwili dotknięcia wyświetlacza. Z funkcji tej trzeba jednak korzystać rozważnie i lepiej wyłączyć obsługę dotykiem, gdy zamierzamy korzystać głównie z wizjera - w przeciwnym wypadku, notorycznie będziemy przestawiać punkt ostrości nosem przytulając się do tylnej ścianki.
Funkcje i możliwości
By umożliwić płynny zapis nagrań w jakości 4K, inżynierowie musieli położyć duży nacisk na poprawę wydajności aparatu. Za przetwarzanie danych odpowiada więc 4-rdzeniowy procesor Venus Engine. G7 oferuje rozdzielczość QFHD (3840 x 2160/25p), czyli czterokrotnie wyższą w porównaniu ze standardem Full HD. Co ważne, Panasonic umożliwia zapis nagrań 4K (przykładowy film poniżej) bezpośrednio na kartach typu SD - dla przykładu Sony A7s potrzebuje do tego zewnętrznego rekordera.
W pełni funkcjonalne 4K ma oznaczać też sporo korzyści dla fotografujących. W trybie 4K Photo, dostępnym dotychczas tylko w profesjonalnym GH4, aparat rejestruje do 30 klatek na sekundę, a każda z nich to wysokiej jakości zdjęcie o rozdzielczości 8 Mp. Możemy więc wybrać z sekwencji najlepsze ujęcie i wydrukować je nawet w formacie A3. Ta technologia spodoba się zwłaszcza fanom fotografii akcji (przekonaliśmy się, że uchwycenie momentu pęknięcia mydlanej bańki nie jest żadnym problemem), choć jeden z ambasadorów Lumix przekonywał, że on osobiście najchętniej korzysta z tej funkcji w grupowych portretach. Po wykonaniu serii zdjęć możemy wygodnie wybrać na ekranie najlepsze ujęcie (za pomocą strzałek lub dotykowo, przesuwając listę klatek) i zapisać je w pamięci jako JPEG o najmniejszej kompresji.
Menu funkcji dodatkowych jest oczywiście bardzo bogate. Aparat oferuje 22 filtry artystyczne. Nam najbardziej pasował do okoliczności filtr "Aparat zabawka pop-art" podbijający ładnie kolory kamienic. Nowością jest rozszerzony tryb panoramy obejmujący już zakres 360 stopni. Niestety o samej jakości zdjęć możemy w tej chwili powiedzieć niewiele, ponieważ producent dysponował jedynie modelami przedprodukcyjnymi i proszono nas o niepublikowanie zdjęć w pełnej rozdzielczości. Finalne modele będą miały podobno wgrany nowszy firmware.
Podsumowanie
Aparat adresowany jest do ambitnego amatora, więc duże znaczenie dla komercyjnego sukcesu będzie miała po prostu jego cena. Aparat wydaje się dobrze przemyślany, wygodny, szybki i bardzo wszechstronny. W pełni funkcjonalne 4K rejestrowane przez 16-milionową matrycę 4/3 oraz rozwinięta ergonomia, mogą z kolei przyciągnąć zupełnie nową grupę użytkowników, w dużym stopniu nastawionych właśnie na filmowanie i wykorzystanie funkcji multimedialnych.
Zdjęcia przykładowe
Testowany aparat był wersją przedprodukcyjną. Z tego powodu rozdzielczość zdjęć została ograniczona do 3840 x 2883 px.
Aparat: Panasonic Lumix G7 + Panasonic G Vario 14-140 mm f/3,5-5,6
Ustawienia: ISO 200, f/9, 1/1300 s, 140 mm
Aparat: Panasonic Lumix G7 + Panasonic G Vario 14-140 mm f/3,5-5,6
Ustawienia: ISO 200, f/9, 1/800 s, 84 mm
Aparat: Panasonic Lumix G7 + Panasonic Lumix G 42,5 mm f/1,7 Asph.
Ustawienia: ISO 200, f/1,7, 1/4000 s, 42,5 mm
Aparat: Panasonic Lumix G7 + Panasonic Lumix G 42,5 mm f/1,7 Asph.
Ustawienia: ISO 200, f/1,7, 1/1300 s, 42,5 mm
Aparat: Panasonic Lumix G7 + Panasonic Lumix G Macro 30 mm f/2,8 Asph.
Ustawienia: ISO 200, f/7,1, 1/800 s, 30 mm
Aparat: Panasonic Lumix G7 + Panasonic G Vario 14-140 mm f/3,5-5,6
Ustawienia: ISO 200, f/7,1, 1/500 s, 14 mm, Filtr Aparat zabawka pop-art
Aparat: Panasonic Lumix G7 + Panasonic Lumix G Macro 30 mm f/2,8 Asph.
Ustawienia: ISO 400, f/2,8, 1/1300 s, 30 mm
Aparat: Panasonic Lumix G7 + Panasonic Lumix G Macro 30 mm f/2,8 Asph.
Ustawienia: ISO 400, f/2,8, 1/640 s, 30 mm
Aparat: Panasonic Lumix G7 + Panasonic Lumix G Macro 30 mm f/2,8 Asph.
Ustawienia: ISO 400, f/2,8, 1/4000 s, 30 mm
Aparat: Panasonic Lumix G7 + Panasonic G Vario 14-140 mm f/3,5-5,6
Ustawienia: ISO 200, f/8, 1/1000 s, 140 mm
Aparat: Panasonic Lumix G7 + Panasonic G Vario 14-140 mm f/3,5-5,6
Ustawienia: ISO 200, f/8, 1/640 s, 14 mm, Filtr Aparat zabawka pop-art
Aparat: Panasonic Lumix G7 + Panasonic G Vario 14-140 mm f/3,5-5,6
Ustawienia: ISO 200, f/10, 1/800 s, 14 mm, Filtr Aparat zabawka pop-art
Aparat: Panasonic Lumix G7 + Panasonic G Vario 14-140 mm f/3,5-5,6
Ustawienia: ISO 200, f/5,6, 1/320 s, 14 mm, Filtr Aparat zabawka pop-art
Aparat: Panasonic Lumix G7 + Panasonic G Vario 14-140 mm f/3,5-5,6
Ustawienia: ISO 200, f/6,3, 1/320 s, 40 mm, Filtr Aparat zabawka pop-art