FotoFusy, czyli przyszłość fotografii według firmy Nikon
Gdzie jesteśmy dziś, co nas czeka w niedalekiej przyszłości. Czy bezlusterkowce odeślą lustrzanki do lamusa, a smartfony zastąpią niedrogie kompakty? Czy na rynku profesjonalnym jest miejsce dla kolejnego gracza i czy pełna klatka znów będzie podstawowym formatem w aparatach fotograficznych? Jak będzie zmieniał się układ sił w branży foto i czym zaskoczą nas jeszcze producenci? Lista pytań jest oczywiście dużo dłuższa i na większość z nich trudno byłoby dziś znaleźć odpowiedź. Dlaczego jednak nie mielibyśmy spróbować? Cykl felietonów, który rozpoczynamy, to oczywiście nic więcej, jak zwykłe wróżenie z fusów. Ale nie bez znaczenia jest to kto będzie wróżył. Na nasze łamy zaprosiliśmy specjalistów ds. produktu wiodących marek, doświadczonych obserwatorów rynku, którzy od lat śledzą jego przemiany.
Wiktor SobolewskiSpecjalista ds. produktu |
Branża fotograficzna cały czas się rozwija. Na rynku pojawiają się nowe grupy produktów, oferujące coraz bardziej zaawansowane rozwiązania. Ciężko jednak ocenić, czy obecnie zachodzące zmiany można uznać za przełom na miarę przejścia z fotografii analogowej na cyfrową - to pokaże czas. Widoczne są jednak pewne trendy - wzrost rozdzielczości matryc, możliwość łatwego dzielenia się zdjęciami w Internecie bezpośrednio z aparatu, czy wyposażanie aparatów w mobilne systemy operacyjne - które mogą wyznaczać kierunki zmian w najbliższych latach.
Branża rozwija się dynamicznie. Większość firm bardzo sprawnie reaguje na zachodzące zmiany, oferując produkty skierowane do coraz szerszej grupy użytkowników. Może to świadczyć o tym, że proces przemian jeszcze się nie zakończył, i że w nadchodzących latach zapewne czekają nas kolejne nowości, wyznaczające trendy w dziedzinie fotografii. Internet oraz nowe technologie stały się nieodłączną częścią naszego życia. Ich wpływ jest również wyraźnie widoczny w tej branży. Aparaty cyfrowe oferują coraz bardziej zaawansowane rozwiązania, umożliwiające tworzenie wyjątkowych obrazów oraz natychmiastowe dzielenie się nimi w Internecie. Dziś możemy przyjąć, że wykorzystanie szeroko rozumianych technologii mobilnych w sprzęcie fotograficznym będzie coraz powszechniejsze, m.in. z uwagi na dorastanie kolejnych pokoleń "cyfrowych", dla których Internet jest środowiskiem naturalnym.
Czy bezlusterkowce zmienią układ sił? Pojawienie się na rynku produktów nowego typu nie zawsze musi oznaczać zagrożenie dla status quo. Aparaty kompaktowe z wymienną optyką, takie jak Nikon1, wyznaczają kolejny kierunek rozwoju fotografii cyfrowej. Stanowią one uzupełnienie oferty producentów, poszerzając tym samym grupę klientów o nowych użytkowników, m.in. tych, którzy z różnych względów nigdy nie rozważali zakupu lustrzanki amatorskiej. "Bezlusterkowce" należy postrzegać także jako dobrą propozycję dla fotografów zawodowych, poszukujących drugiego, poręcznego aparatu - zwłaszcza w kontekście możliwości wykorzystania obiektywów systemowych. Ze względu na tę grupę odbiorców, należy również założyć postępującą "profesjonalizację" modeli, które będą oferowały coraz bardziej zaawansowane rozwiązania oraz funkcje umożliwiające wszechstronną kontrolę parametrów ekspozycji, charakterystyczną dotychczas dla lustrzanek cyfrowych.
Wejście w segment Pro jest jednak bardzo trudne i czasochłonne. Zawodowi fotografowie to bardzo wymagająca grupa użytkowników, oczekująca od wytwórców zarówno szerokiego portfolio produktów najwyższej klasy, jak i dedykowanego wsparcia techniczno-logistycznego. Obecnie trudno zidentyfikować firmę dysponującą niezbędnym potencjałem technologiczno-ekonomicznym, zdolną podjąć ryzyko w długotrwałej walce o użytkowników profesjonalnych lustrzanek małoobrazkowych. Branża fotograficzna rozwija się jednak bardzo dynamicznie, nie można więc wykluczyć takiej możliwości w przyszłości.
Co z formatem matryc? Rynek wydaje się raczej ulegać mitowi "pełnej klatki", niż tak naprawdę jej potrzebować. Korpusy pełnoklatkowe cieszą się co prawda dużym zainteresowaniem ze strony użytkowników, jednak z uwagi na stosunkowo wysokie koszty zakupu aparatów tego typu, ciężko im będzie zdominować modele wyposażone w matrycę DX czy APS-C, prezentujące liczne funkcje przy relatywnie niskiej cenie.
Z uwagi na szybki postęp technologiczny oraz rosnącą dostępność zaawansowanych technologii, niełatwo jednoznacznie ocenić, co wykreuje przyszłość. Na pewno firmy fotograficzne będą uważnie analizować wszelkie potencjalne scenariusze i rozbudowywać ofertę stosownie do oczekiwań oraz możliwości klientów. Nie zapominajmy też o kompaktach. Proponują coraz bardziej zaawansowane rozwiązania. Systematycznie zwiększa się rozdzielczość oraz format matryc. Na rynku zaczynają pojawiać się też modele wyposażone w mobilne systemy operacyjne, takie jak Android (Nikon jako pierwszy z producentów zaproponował aparat z takim rozwiązaniem - COOLPIX S800c) oraz wbudowany moduł Wi-Fi, który w kompaktach nie jest jednak nowością. Aparaty wyposażone w technologię tego typu, m.in. Nikon COOLPIX P1 były dostępne w sprzedaży już w 2005 r. Rozwiązania te obecnie nie stanowią dominującej pozycji na rynku, jednak już dziś możemy założyć, że wykorzystanie szeroko rozumianych technologii mobilnych w sprzęcie fotograficznym będzie coraz powszechniejsze, m.in. z uwagi na dorastanie kolejnych pokoleń "cyfrowych", dla których internet jest środowiskiem naturalnym. Pomimo narastającej popularności aparatów obecnych w smartfonach, kompakty ze średniej i wyższej półki nadal będą oferować o wiele lepszą rozdzielczość zdjęć i większe możliwości fotograficzne. Technologiczną przewagę "tradycyjnych aparatów" zapewniać będzie również wspomniany rozwój rozwiązań mobilnych, pozwalających na natychmiastowe dzielenie się uwiecznionymi chwilami - bez konieczności utraty jakości obrazu.