Uchwyćcie na zdjęciu widmo Brockenu
Widmo Brockenu to cień osoby, padający na chmurę, nad którą stoi. Charakterystyczny cień jest wyjątkowo długi i często można zaobserwować także zjawisko tzw. glorii, czyli kolorowej tęczowej obwódki wokół głowy obserwatora. Widać ją tylko wtedy, gdy obserwator znajduje się dokładnie pomiędzy słońcem a chmurą, która jest poniżej i, co ciekawe, jest widoczna tylko dla obserwatora.
Zjawisko to, inaczej zwane mamidłem górskim, po raz pierwszy opisał Johann Esaias Silberschlag w 1780 roku. Nazwa pochodzi od szczytu Brocken w górach Harz, gdzie zostało przez niego zaobserwowane.
Fotograf Simon Butterworth uchwycił ten piękny widok nad rzeką Tweed w Szkocji. "Nad rzeką panuje niesamowity mikroklimat. Gdy tylko widzę, że pojawia tam się mgła, idę w miejsce, z którego z góry można obserwować ten teren i czekam, co się stanie. W dniu, gdy zrobiłem to zdjęcie, udałem się tam z samego rana. Gdy wspiąłem się na wzgórze, odwróciłem się i ujrzałem, że zaczyna się formować bardzo cienka warstwa mgły, pokrywała zbocze dosłownie niczym pierzyna".
"Zdarzyło mi się kilka razy w górach widzieć widmo Brockenu, ale zazwyczaj pojawia się ono, gdy z wysoka patrzy się na chmury poniżej, a widok wtedy jest mocno ograniczony. Sądzę, że to zdjęcie jest naprawdę wyjątkowe, ponieważ widok rozciągający się poniżej nie jest zasłonięty, widać całe piękno okolicy".
Zacznijcie już dzisiaj!
- W Polsce efekt widma Brockenu obserwowano w Tatach, czy Karkonoszach, ale zjawisko to zobaczycie także w dolinach rzek przy niskiej mgle.
- "Miejcie oko na prognozę pogody", radzi Simon i podpowiada: "Jeżeli robi się mgliście, czasami warto przebić się przez »mleko« i zrobić naprawdę dobre zdjęcie".
- Widmo Brockenu jest swego rodzaju fenomenem, widać je tak długo, jak długo obserwująca je osoba znajduje się w prostej linii pomiędzy słońcem a chmurami/mgłą - dlatego gdy już je ujrzycie, nie spacerujcie w poszukiwaniu innego kadru, fotografujcie, póki macie okazję.