Nocne światła na festiwalu lampionów
Fotografia nocna, a zwłaszcza rejestrowanie w nocy poświaty płomieni świec, stanowi dla wielu fotografów zarówno źródło zachwytu, jak i zmartwień. Ukazanie w pełnej krasie odbywających się po zmierzchu magicznych wydarzeń, takich jak wypuszczanie lampionów podczas festiwalu Yi Peng w Chiang Mai w Tajlandii, stanowi dla fotografa spore wyzwanie. „W przypadku tego rodzaju zdjęć na pewno trzeba podnieść czułość matrycy” – wyjaśnia Patrick. Użycie wysokiej wartości ISO stanowiło ten aspekt, na którym Patrick przede wszystkim się skupił. „Ustawiłem czułość na ISO 1600, aby móc uchwycić wystarczającą ilość światła i uzyskać pożądany czas otwarcia migawki. Odpowiedni czas ekspozycji jest bardzo ważny, ponieważ jeśli będzie on zbyt długi, obraz będzie rozmazany. Do zarejestrowania tego ujęcia użyłem czasu 1/80 s, by zamrozić ruch lampionów i otrzymać obraz bez jakiegokolwiek śladu rozmycia lub poruszenia. Na aparacie zamocowałem najszerszy, jaki miałem, obiektyw o ogniskowej 24 mm”.
Poza ustawieniem parametrów ekspozycji Patrick bardzo starannie przemyślał kompozycję obrazu. Aby zrobić zdjęcie, przykucnął bardzo nisko: „Niemal położyłem się na ziemi. Usiadłem pod lampionem, aby uchwycić go od spodu” – mówi. „Chciałem uzyskać wyraziste zdjęcie z widocznymi na pierwszym planie rękami trzymającymi latarnię, a w tle wszystkie unoszące się w górę wypuszczone wcześniej ozdobne lampy”.
Ponieważ Patrick jest fotografem reklamowym i zależało mu na tym, aby na zdjęciu nie było widać twarzy ludzi, ponieważ musiałby wówczas uzyskać od nich pisemną zgodę na komercyjne wykorzystywanie ich wizerunku. Zamiast tego ustawił ostrość na samych rękach i czekał na właściwy moment. „Bardzo podoba mi się to, że obraz ten jest dwuwymiarowy: widać lampion, który ma zostać wypuszczony, a w tle te, które już lecą w stronę nieba”.
Więcej zdjęć Patricka można obejrzeć na stronie: www.500px.com/pat138241