Majestat koni na zdjęciach Katarzyny Okrzesik-Mikołajek Jan Wodziński
Jest wielokrotnie wyróżnianą fotograf koni a jej zdjęcia regularnie goszczą na okładkach wielu branżowych magazynów. Jej ostatni sukces to pierwsze miejsce w tegorocznej edycji Wielkiego Konkursu Fotograficznego National Geographic Polska w kategorii Zwierzęta. O zwycięskim zdjęciu "Taniec we mgle" (powyżej) i wielkiej pasji do fotografowania koni, która stała się nieodłącznym elementem jej życia opowiada nam Katarzyna Okrzesik-Mikołajek.
Dlaczego zdecydowałaś się na fotografowanie koni?
Jest to temat niezwykle bliski mojemu sercu. Pasja do koni istnieje we mnie od pierwszych lat życia, jednak nigdy nie interesowała mnie jazda konna czy inna dyscyplina związana z tymi wspaniałymi stworzeniami. To przez aparat nawiązałam z nimi więź i to dzięki niemu mogę przedstawiać je w sposób taki, jak je widzę - jako wspaniałe istoty, pełne majestatu, dumy, dzikiej energii, a czasem nawet magii.
Czy poza fotografowaniem koni zajmujesz się jakąś inną dziedziną fotografii?
Czasami łączę fotografię koni z krajobrazem, ponieważ zwierzęta te są według mnie nieodłącznym elementem otaczającej ich przyrody, jak i architektury.
Tworzysz tylko w Kanadzie, czy przyjeżdżasz również do Europy, w szczególności do Polski?
Do Kanady przybyłam stosunkowo niedawno. Do Europy wracam co roku, ponieważ tutaj moja twórczość cieszy się dużą popularnością. Fotografuje konie głównie w Hiszpanii, Anglii, Francji, Niemczech, oraz we Włoszech.
Polska to kraj do którego zdecydowanie najchętniej wracam. Spędzam tu kilka miesięcy jeżdżąc z miejsca na miejsce, uzupełniając portfolio i oferując warsztaty. Co roku organizuję także duży plener fotograficzny, który przyjął się jako "Wielka Integracja Końskich Fotografów". Pasjonaci z całej Polski mogą wspólnie spędzić weekend, fotografując konie w najpiękniejszych okolicznościach przyrody.
Twoje zdjęcie pod tytułem "Taniec we mgle" zajęło pierwsze miejsce w kategorii "Zwierzęta" w tegorocznej edycji Wielkiego Konkursu Fotograficznego National Geographic Polska. Jaka jest historia tej fotografii?
"Taniec we mgle" przedstawia dwa młode ogiery rasy wielkopolskiej. Zdjęcie zostało wykonane podczas moich warsztatów na Dolnym Śląsku, skierowanych dla grupy zagranicznych studentów. Planowaliśmy sesję o wschodzie słońca, jednak jak to często bywa, pogoda nie zawsze sprzyja. Tym razem jednak mglisty poranek zdziałał cuda, dając nam niesamowite, miękkie tło, które dodało fotografiom tajemniczości i dramaturgii.
Czy fotograf koni powinien mieś jakieś konkretne predyspozycje, cechy charakteru?
Chcąc zajmować się fotografią koni przede wszystkim trzeba poznać te zwierzęta. Cierpliwość i umiejętność obserwacji ich zachowań to nieodłączna cecha, dzięki której jesteśmy w stanie uchwycić odpowiedni moment, wyprzedzić o sekundy ich reakcje lub nawet mieć na nie wpływ, planując odpowiedni kadr.
Jakie są zatem podstawowe zasady pracy z tymi stworzeniami?
Bezpieczeństwo i jeszcze raz bezpieczeństwo. Nie tylko nasze, ale także i zwierząt. Nie możemy zapominać, że są to stworzenia stadne, które nim zostały udomowione, były celem drapieżników. Instynkt ucieczki przed zagrożeniem jest u nich najsilniejszy.
Często podczas sesji zachodzi potrzeba przegonienia konia (o ile właściciel wyrazi na to zgodę). Używając do tego nieodpowiedniego narzędzia bardzo łatwo jest przestraszyć zwierzę, które czując się osaczone może zapragnąć uciec z pastwiska, co nie zawsze dobrze się kończy.
Miałaś jakieś nietypowe sytuacje w trakcie swojej kariery?
Tak, czasami wręcz niebezpieczne. Konie to potężne zwierzęta, które tak jak i ludzie mają swoje cechy charakteru - bywają na przykład osobniki o niesamowicie silnym instynkcie dominacji. Kiedy nie znam konia, którego fotografuję, zawsze trzymam dystans. Zdarzyło się już bowiem kilka razy, że musiałam dosłownie uciekać przed fotografowanym obiektem. Nakręcony, pełny energii ogier potrafi nieraz "pokazać rogi" - ale takie osobniki fotografuje najczęściej i najchętniej ze względu na niesamowitą prezencję.
W torbie fotografa |
Katarzyna używa sprzętu marki Canon - jej podstawowym aparatem jest pełnoklatkowe body EOS 5D Mark III. Od 7 lat używa także obiektywu Canon EF 70-200 mm f/2,8L, który uważa za niezastąpione narzędzie do fotografowania koni, lecz czasami przydałaby się jej większa długość ogniskowej - w tym celu planuje zakup obiektywu Canon EF 400 mm f/2,8L. |
Jakie masz rady dla osób, które chciałyby zająć się tą dziedziną fotografii?
Wspaniałym startem jest udział w licznie organizowanych mniejszych plenerach fotograficznych lub warsztatach, gdzie fotografowie nieznający koni mogą obserwować sposób pracy z nimi podczas sesji. Kolejną radą jaką daję każdemu początkującemu to spędzanie z końmi jak największej ilości czasu. Nic tak nie wzbogaca jak obserwacja tych zwierząt.
Serdecznie dziękuję za rozmowę.
Prace Katarzyny Okrzesik-Mikołajek możecie znaleźć na jej stronie internetowej, fanpage'u na Facebooku, Instagramie, oraz profilu na 500px.