Henri Cartier-Bresson "The Man, The Image & The World" [recenzja] Maciej Zieliński

Ten najsłynniejszy europejski, i jeden z najważniejszych w całej historii fotografii, reportażysta dał się zapamiętać jako autor inteligentnych, błyskotliwych i przepełnionych empatią kadrów. Dla Bressona zawsze najważniejszy był człowiek - jego zdjęcia charakteryzuje bystra, wnikliwa obserwacja, i nieodparta potrzeba znalezienia się w centrum zdarzeń - by zarejestrować ten jedyny, "decydujący moment".

Henri Cartier-Bresson "The Man, The Image & The World" to niezwykła publikacja. Potężny (430 stron!) album zawiera ponad 600 ilustracji. To świetny, retrospektywny zbiór, nie tylko najbardziej charakterystycznych zdjęć fotografa, ale również rzadko spotykanych prac z wczesnych lat kariery, oraz, co cieszy najbardziej, niepublikowanych dotąd ujęć ze wszystkich okresów jego życia. Przeglądając album, zdajemy sobie sprawę jak wyrywkowa jest nasza znajomość jego dorobku.

Oprócz klasycznych, czarno-białych ujęć znajdziemy tu bogaty wybór rysunków i obrazów (Bresson w latach 20. studiował malarstwo w Cambridge, do rysunku i sztalugi wrócił w ostatnich latach życia), klatek z filmów, a także osobiste pamiątki z okresu, gdy wraz z Robertem Capą, Davidem Chim Seymourem i George'em Rodgerem zakładali legendarną już Agencję Magnum (Paryż, 1947). Dominują obrazy z Europy, ale osobne rozdziały poświęcono fotografiom z podróży do USA, na Bliski Wschód oraz do krajów Orientu.

Osobiście bardzo się cieszę, że udało się zebrać niemal całą spuściznę, co by nie mówić, ojca reportażu Henri Cartier-Bressona w jednej publikacji. Album pozwala lepiej poznać samego autora i pełniej spojrzeć na jego twórczość, a także czasy i miejsca, które dokumentował.

"The Man, The Image & The World" to ważna książka, która powinna znaleźć się na półce każdego ambitnego fotografa. Polecamy!