ZAiKS chce opodatkować aparaty fotograficzne Antoni Żółciak
Od kilkudziesięciu do kilkuset złotych mogłyby podrożeć aparaty fotograficzne, gdyby nałożyć na nie dodatkowe opłaty. Parapodatek reprograficzny, wynoszący obecnie od 0,05 do 3 procent ceny urządzenia, ma bowiem jeden cel: chodzi o wynagradzanie twórcom potencjalnych strat ponoszonych przez kopiowanie ich dzieł za pośrednictwem sprzętu elektronicznego. Na razie płacimy przede wszystkim za produkty odtwarzające filmy i muzykę, jednak Stowarzyszenie Autorów ZAiKS ma bardziej rozległy plan.
Prawie 6000 procent - o tyle niektóre podmioty chciałyby podwyższyć opisywaną wyżej opłatę. Organizacje życzą sobie również rozszerzenia o kolejne segmenty, włączając w to rynek smartfonów, tabletów, aparatów cyfrowych i kamer wideo, wszystko pod wspólnym sztandarem rekompensaty twórców tracących pieniądze. I nawet nie o piractwo tu chodzi, nie o szarą strefę, a o najzwyklejsze tworzenie kopii posiadanych dzieł na użytek prywatny.
Dyrektor Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Branży RTV i IT, Michał Kanownik, zwraca jednak uwagę na fakt innego zastosowania aparatów i kamer. To w końcu sprzęt, który jest wykorzystywany częściej do tworzenia własnych dzieł, aniżeli kopiowania cudzych. Według wstępnych szacunków, parapodatek miałby podnieść przychód dla organizacji związanych z ZAiKS-em z 27 milionów złotych pobranych w ubiegłym roku do 320-350 milionów rocznie. (źródło: pclab.pl)