ULUBIONY KIOSK - PRZEJRZYJ I ZAMÓW WERSJA MOBILNA

Inspiracje / Wywiad

Marcin Stawiarz - mistrz miejskiego pejzażu Maciej Zieliński

2013-09-15
8 komentarzy
4
Facebook Google Wykop Twitter Pinterest
Marcin Stawiarz - mistrz miejskiego pejzażu
To jeden z najbardziej utytułowanych polskich fotografów architektury. Specjalizuje się w minimalistycznym, czarno-białym pejzażu miejskim. Od lat portretuje największe metropolie, a jego styl jest dziś rozpoznawalny na całym świecie. Nam zdradził kilka sekretów swojego warsztatu

PROfil

Marcin Stawiarz (Martin Stavars)

Urodził się w 1981 r. w Częstochowie. Z wykształcenia jest informatykiem, studiował również w Warszawskiej Szkole Fotografii. Specjalizuje się w czarno-białej fotografii wielkich miast i fotografii nocnej. Z aparatem odwiedził ponad 20 państw; najważniejszą rolę w jego twórczości odgrywają kraje azjatyckie. Jest laureatem wielu międzynarodowych konkursów fotograficznych, m.in. International Photography Awards (2008, 2009, 2011), Image International i Hei Ming Prize. Jego prace były publikowane przez magazyny na całym świecie, m.in. w Indiach, Chinach, Emiratach, Anglii i Meksyku. Od 2008 r. prowadzi magazyn Neutral Density (www.nd-magazine. com). Więcej zdjęć Martina znajdziecie na www.martinstavars.com

Jeśli dobrze pamiętam, a śledzę twoją karierę już od dobrych kilku lat, nie zawsze zajmowałeś się architekturą. Co sprawiło, że skupiłeś się właśnie na tym rodzaju krajobrazu? Co było przełomem?

Faktycznie, fotografowaniem pejzażu miejskiego zająłem się na poważnie w 2007 r., po przeprowadzce do Wielkiej Brytanii. Już wtedy miałem na koncie zdjęcia z niemal każdej zachodnio-europejskiej stolicy, jednak dopiero tam poczułem, że potrzebuję czegoś innego, czegoś bardziej orientalnego i świeżego. W tym czasie rodziła się we mnie fascynacja drapaczami chmur.

Codziennie obserwuję rozwój ponad 160 różnych budynków w takich krajach jak Chiny, Emiraty, Korea czy Malezja. Część z nich już sfotografowałem, inne czekają na swoją kolej. To niesamowite uczucie odwiedzać miejsca, których rozbudowę podglądałem przez kilka lat, być świadkiem tego gigantycznego rozrostu, widzieć, jak z roku na rok zmienia się cały krajobraz, gdy nowe zastępuje stare, i mieć szansę uwiecznić te obrazy, zanim całkowicie przejdą do historii.

Dlaczego z definicji odrzucasz kolor? B&W podkreśla kształt i formę, ale gra kolorów potrafi być równie efektowna.

Wielki wpływ na to co teraz robię miało moje spotkanie z Marianem Schmidtem, dyrektorem Warszawskiej Szkoły Fotograficznej w 2006 r. To dzięki niemu spojrzałem na fotografię z całkiem innej perspektywy, to on przedstawił mi prace wielu klasyków fotografii czarno-białej, które jeszcze bardziej pogłębiły moje fascynacje. Oglądaliśmy wspólnie albumy i wtedy zacząłem odkrywać całkiem nowy świat, to było coś magicznego i przełomowego dla mnie.

"Triangle", Chongqing, China, 2012, fot. Martin Stavars

Nie kusiło Cię nigdy, by zagrać barwą?

Oczywiście, jestem pełen podziwu dla fotografów takich, jak Burtynsky czy Kander i sposobu, w jaki go używają – to bardzo trudna sztuka. Ale ja szukam innych doznań, czerń i biel pozwala mi osiągnąć bardziej minimalistyczną i graficzną formę, a to całkowicie zmienia odbiór obrazu.

Codziennie obserwuję rozwój
ponad 160 różnych budynków
w takich krajach, jak Chiny,
Emiraty, Korea czy Malezja.
Część z nich już sfotografowałem,
inne czekają na swoją
kolej

Na Twoich zdjęciach zazwyczaj nie ma człowieka, co najwyżej ślady jego obecności. To celowy zabieg?

Staram się tak uchwycić daną scenę, aby nie było w niej zbędnych elementów. Są kadry, w których tłum przechodniów doskonale współgra z całym otoczeniem, są też takie, w których uwiecznienie przypadkowych ludzi wprowadza chaos, zaburza kompozycję i odciąga uwagę. Człowiek nigdy nie był dla mnie główny tematem, jednak stanowi bardzo ważne dopełnienie i jest wielkim wyzwaniem.

Dubaj, Zjednoczone Emiraty Arabskie, 2010, fot. Martin Stavar

Jaka jest Twoja ulubiona pora fotografowania? Podobno najlepsze efekty można uzyskać wcześnie rano, gdy miasto jest wyludnione i zaraz po zachodzie słońca, gdy niebo nie jest jeszcze zupełnie ciemne.

Uwielbiam fotografować tuż przed zachodem słońca, to najlepsza pora na uzyskanie idealnej ekspozycji. Jednak najczęściej to warunki atmosferyczne decydują o tym, czy wyciągam aparat, czy nie. Swoje podróże planuję tak, aby w miejscu do którego jadę, była jak największa szansa na zachmurzenie. Idealnym okresem w Europie jest zazwyczaj późna jesień i wczesna wiosna, natomiast w Azji to początek i koniec pory deszczowej.

Foto

Wskazówki Marcina

Fotografując w plenerze, zawsze używaj filtrów szarych połówkowych. Pomoże to zbalansować bardzo kontrastowe sceny i zapobiegnie przepaleniu nieba lub niedoświetleniu pierwszego planu.

Unikaj fotografowania w pełnym słońcu. Cierpliwie czekaj na odpowiednie światło, porę dnia lub porę roku, to jedyny skuteczny sposób, aby zdjęcia nie wyglądały, jak z wyjazdu wakacyjnego.

Używaj statywu, to pozwoli nie tylko wydłużyć czas naświetlania, ale również skupić się na kadrze, precyzyjnie go komponować.

Jak dobierasz lokalizację? Chętnie fotografujesz z wysokiego punktu, ale nie jest to regułą. Jak szukasz kadru, mocnej kompozycji?

Można to podzielić na dwa etapy. W pierwszym - po prostu zwiedzam miasto, nie używam środków komunikacji miejskiej, tak aby niczego nie przeoczyć i dokładnie zbadać teren. Sporo spaceruję, szukam miejsc, z których mógłbym zrobić zdjęcia, są to zarówno budynki mieszkalne, jak i biurowce, restauracje hotelowe, czy publiczne punkty obserwacyjne. Gdy takie miejsce znajdę, pozostaje cierpliwie czekać na odpowiednie światło i wtedy przechodzimy do fazy drugiej czyli fotografowania. Najczęściej jednak wracam w takie miejsce kilka razy, zarówno w dzień, jak i w nocy, dzięki czemu odczuwam komfort, że dane zdjęcie będzie spełniać moje wymagania i jednocześnie będzie współgrać z całą resztą serii.

Incheon, Korea Południowa, 2011, fot. Martin Stavar

Od pewnego momentu kadrujesz tylko w kwadracie, formacie rzadko stosowanym w fotografii architektury. Dlaczego?

Uwielbiam fotografować tuż przed zachodem słońca, to najlepsza pora na uzyskanie idealnej ekspozycji

To format, który nie poddaje się regule trójpodziału, pozwala doskonale zbalansować całą kompozycję i skupić wzrok widza.

A jak panujesz nad geometrią? Stosujesz obiektywy typu tilt-shift, czy korygujesz zniekształcenia w PS?

Zapanowanie nad geometrią to trudna sztuka, tym trudniejsza, im obiekty, które mamy zamiar fotografować, są wyższe. Mam na to dwa sposoby - albo się od nich oddalić, albo znaleźć miejsce na tyle wysokie, aby zachować odpowiednią perspektywę.

W torbie fotografa

Korzystam z Canona EOS 5D Mark II i Hasselblada 503cw z obiektywami Canon 17–40 mm f/4L, Canon 28–70 mm f/2,8L i Hasselblad Distagon 40 mm f/4. Najczęściej używam ogniskowej ok. 20 mm. Zawsze mam też ze sobą statyw Manfrotto 055PROB, wężyk spustowy i wiele filtrów: Hoya ND400, B+W ND1000, Heliopan ND 3.0, Hoya IR72, a także liczne filtry szare-połówkowe firmy HiTech.

Sprzęt jest ważny?

Ważne jest, żeby sprzęt nie był ograniczeniem i nie utrudniał robienia zdjęć. Nierzadko spotykam fotografów, którzy próbują robić zdjęcia nocne bez statywu czy wężyka spustowego, co jest sporym wyzwaniem i najczęściej kończy się klęską. Często też jestem pytany o te "szybki", które mam na obiektywie, które sprawiają, że fotografowana scena posiada znacznie większą rozpiętość tonalną, dlatego przy każdej możliwej okazji polecam stosowanie filtrów szarych połówkowych.

Jakie masz plany na przyszłość?

Mam w planach kolejne albumy, dlatego zatoczę koło i zacznę odwiedzać miejsca, w których już byłem, aby uzupełnić materiał pod przyszłe wydawnictwa.

Powodzenia! Dziękuję za rozmowę!

"City of Fog", Chongqing, Chiny, 2012, fot. Martin Stavars
"City of Fog", Chongqing, Chiny, 2012, fot. Martin Stavars
"City of Fog", Chongqing, Chiny, 2012, fot. Martin Stavars
"Ghost Bus", Hong Kong, 2009, fot. Martin Stavars
"Ghost Bus", Hong Kong, 2009, fot. Martin Stavars
"Ghost Bus", Hong Kong, 2009, fot. Martin Stavars
"Ghost Town", Shanghai, Chiny, 2010, fot. Martin Stavars
"Ghost Town", Shanghai, Chiny, 2010, fot. Martin Stavars
"Ghost Town", Shanghai, Chiny, 2010, fot. Martin Stavars
"Ghosts of Shibuya", Tokio, Japonia, 2010, fot. Martin Stavars
"Ghosts of Shibuya", Tokio, Japonia, 2010, fot. Martin Stavars
"Ghosts of Shibuya", Tokio, Japonia, 2010, fot. Martin Stavars
"La Défense", Paryż, Francja, 2010, fot. Martin Stavars
"La Défense", Paryż, Francja, 2010, fot. Martin Stavars
"La Défense", Paryż, Francja, 2010, fot. Martin Stavars
fot. Martin Stavars
fot. Martin Stavars
fot. Martin Stavars
"La Défense", Paryż, Francja, 2010, fot. Martin Stavars
"La Défense", Paryż, Francja, 2010, fot. Martin Stavars
"La Défense", Paryż, Francja, 2010, fot. Martin Stavars
"Lightning Bolt", Toronto, Kanada, 2011, fot. Martin Stavars
"Lightning Bolt", Toronto, Kanada, 2011, fot. Martin Stavars
"Lightning Bolt", Toronto, Kanada, 2011, fot. Martin Stavars
fot. Martin Stavars
fot. Martin Stavars
fot. Martin Stavars
"Yeouido at Dusk", Seoul, Korea Południowa, 2011, fot. Martin Stavars
"Yeouido at Dusk", Seoul, Korea Południowa, 2011, fot. Martin Stavars
"Yeouido at Dusk", Seoul, Korea Południowa, 2011, fot. Martin Stavars
fot. Martin Stavars
fot. Martin Stavars
fot. Martin Stavars
"Night Fog", Chongqing, Chiny, 2012, fot. Martin Stavars
"Night Fog", Chongqing, Chiny, 2012, fot. Martin Stavars
"Night Fog", Chongqing, Chiny, 2012, fot. Martin Stavars
fot. Martin Stavars
fot. Martin Stavars
fot. Martin Stavars
"Urban Fishing", Busan, Korea Południowa, 2011, fot. Martin Stavars
"Urban Fishing", Busan, Korea Południowa, 2011, fot. Martin Stavars
"Urban Fishing", Busan, Korea Południowa, 2011, fot. Martin Stavars

Serwisy specjalne




Partnerzy

 

 

 

Digital Camera Polska
Wydanie na tablet:
Tablet
App Store Google Play
Wydawca
AVT-Korporacja Sp. z o.o.

AVT Korporacja
Sp. z o.o.

ul. Leszczynowa 11
03-197 Warszawa

tel.: 22 257 84 99
fax.: 22 257 84 00

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.
avt.pl
ulubionykiosk.pl